Do czwartej od grudnia ubr. erupcji wulkanu doszło w sobotę wieczorem na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii. Wypływ lawy poprzedziły niewielkie wstrząsy sejsmiczne - poinformował islandzki Instytut Meteorologiczny.
W pobliżu marsjańskiego równika planetolodzy znaleźli potężny, zerodowany wulkan z pozostałościami lodowca u podnóża. Zdaniem naukowców to doskonały cel dla przyszłych misji badających geologię Marsa i poszukujących ewentualnych śladów życia.
Międzynarodowa ekspedycja prowadząca badania zachodniego wybrzeża Ameryki Południowej natrafiła na trzy dużych rozmiarów podmorskie wulkany u brzegów Peru - podała fundacja Schmidt Ocean Institute (SOI), która sfinansowała to studium oceanograficzne.
Na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii w niedzielę rano wybuchł wulkan, z którego pod koniec ubiegłego roku wypłynął korytarz magmowy, powodując zniszczenia w mieście Grindavik. Ponownie ewakuowano jego mieszkańców.
W poniedziałek w południowo-zachodniej Islandii po tygodniach intensywnych trzęsień ziemi wybuchł wulkan, podało Biuro Meteorologiczne tego kraju. Władze ewakuowały prawie 4 tys. mieszkańców.
W Islandii, po serii wstrząsów, wprowadzono stan nadzwyczajny z powodu obaw o erupcję wulkanu Fagradalsfjall. Ewakuowane zostało miasto Grindavik. Służby meteorologiczne ostrzegają, że zgromadzone pod ziemią duże ilości lawy mogą wydobyć się na powierzchnię - podało w sobotę BBC.
Wulkan Kilauea na Wielkiej Wyspie na Hawajach zaczął wybuchać w niedzielne popołudnie, wypływy lawy obecnie ograniczają się do dna otaczającego krater, jak podała w niedzielę Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych (USGS).
Wstrząs o magnitudzie 3,8, najsilniejszy od 10 lat, odnotowano w czwartek wieczorem niedaleko Neapolu w południowych Włoszech – podały miejscowe media. Epicentrum znajdowało się w rejonie Pól Flegrejskich, określanych przez niektóre media jako „najniebezpieczniejszy superwulkan Europy”.
Wyjątkowo duża jak na tę porę roku dziura ozonowa nad Antarktydą budzi obawy, że dojdzie do dalszego ocieplenia bieguna południowego. Winnym wydaje się być wulkan – informuje „Guardian”.