
Łazik Curiosity wykrył na Marsie ślady węglanów - podali naukowcy z NASA na łamach magazynu "Science". Odkrycie przemawia za większymi szansami na istnienie w przeszłości życia na Czerwonej Planecie.
Na podstawie danych gromadzonych w marsjańskim kraterze Gale badacze starają się zrozumieć dawne zmiany klimatu planety. Nowa publikacja obejmuje informacje z trzech odwiertów. Wyniki (https://www.science.org/doi/10.1126/science.ado9966) pokazały obecność syderytu zawierającego duże ilości węglanów żelaza.
"Odkrycie dużych depozytów węgla w kraterze Gale to zaskakująca wiadomość i istotny przełom w naszym rozumieniu geologicznej i atmosferycznej ewolucji Marsa" – podkreśla jeden z naukowców, prof. Ben Tutolo. Dodaje, że dotarcie do wspomnianych warstw skalnych było długoterminowym celem misji Mars Science Laboratory.
"Obfitość łatwo rozpuszczalnych soli w tych skałach, a także podobne osady zidentyfikowane na dużej części powierzchni Marsa wykorzystywano jako dowód na tzw. wielkie wysychanie planety podczas jej dramatycznego przejścia od ciepłego i wilgotnego, wczesnego okresu do obecnego, zimnego i suchego stanu" – wyjaśnia badacz.
Osady z węglanów od dawna uznawano za minerał, który mógł powstać w bogatej w dwutlenek węgla dawnej atmosferze Marsa, jednak wcześniejsze odkrycia w tym zakresie były nieliczne.
Odkrycie węglanów sugeruje, że marsjańska atmosfera zawierała kiedyś wystarczającą ilość dwutlenku węgla, by umożliwić istnienie ciekłej wody na powierzchni. Wraz z jej stopniowym przerzedzaniem się, dwutlenek węgla przekształcił się w formę skalną.
Prof. Tutolo zwraca uwagę, że celem naukowców jest ostateczne ustalenie, czy Mars kiedykolwiek był zdolny do podtrzymywania życia, a najnowsza publikacja przybliża ekspertów do odpowiedzi na to pytanie.
"Odkrycie pokazuje, że planeta nadawała się do zamieszkania i że modele opisujące jej zdolność do podtrzymywania życia są trafne. Szersze wnioski są takie, że Mars był przyjazny dla życia, ale gdy CO2, który wcześniej ogrzewał planetę, zaczął się wytrącać w postaci syderytu (materiał zbudowany z węglanów – przyp. PAP), prawdopodobnie wpłynęło to na zdolność Marsa do utrzymania ciepła" – wyjaśnia.
Według badaczy kolejne pytanie wymagające odpowiedzi brzmi, ile z tego atmosferycznego CO2 zostało faktycznie zmagazynowane w skałach i czy to właśnie mogło być przyczyną, dla której planeta zaczęła tracić swoje warunki do podtrzymywania życia.
Jak podkreśla prof. Tutolo, nowe wyniki wpisują się w jego bieżące prace prowadzone na Ziemi, które dotyczą przekształcania antropogenicznego CO2 w węglany jako sposobu na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.
„Poznanie mechanizmów powstawania tych minerałów na Marsie pomaga nam lepiej zrozumieć, jak możemy to robić tutaj. Badanie przemiany ciepłych i wilgotnych początków Marsa pokazuje nam również, że zdolność planety do podtrzymywania życia jest czymś niezwykle kruchym” – mówi.
Przestrzega, że nawet niewielkie wahania w stężeniu CO2 w atmosferze mogą prowadzić do ogromnych zmian w zdolności planety do podtrzymywania życia.
„Najbardziej niezwykłą cechą Ziemi jest to, że jest przyjazna dla życia i taka pozostaje od co najmniej czterech miliardów lat. Z Marsem stało się coś, co nie przydarzyło się Ziemi” – dodaje ekspert.
Marek Matacz (PAP)
mat/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.