Prokuratura odmówiła śledztwa ws. ujawnienia danych sygnalistki przez byłego ministra nauki

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie ujawnienia danych sygnalistki przez b. ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Zawiadomienie skierowało stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska w imieniu związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim.

Prokurator uznał, że brak jest podstaw do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego w tej sprawie.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba poinformował zaś w środę, że zdaniem prokuratury czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

"Prokurator po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym uznał, iż brak jest podstaw do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego w niniejszej sprawie. Aby wszcząć postępowanie karne, musi istnieć uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, tzn. muszą istnieć dowody wskazujące prawdopodobieństwo zaistnienia przestępstwa. Analiza materiałów postępowania nie wskazuje na sprawstwo ówczesnego Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego oraz podległych im funkcjonariuszy" - podkreślił Skiba.

Rzecznik prokuratury poinformował, że zawiadomienie - w imieniu związku zawodowego na US - złożyło Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Dotyczyło ono niedopełnienia obowiązków przez b. ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka i urzędnika jego resortu poprzez niepodjęcie działań zmierzających do ochrony sygnalistki. Zawiadomienie dotyczyło też niedopełnienia obowiązków przez rektora i innych pracowników US: niepodjęcie działań zmierzających do ochrony sygnalistki.

We wrześniu 2024 r. Wirtualna Polska ujawniła, że szefowa związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim zwróciła się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka z informacją o nieprawidłowościach, do których jej zdaniem miało dojść na tej uczelni. Szef resortu miał przekazać jej pisma i dane rektorowi US. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zawiadomiło szefową związków, że nie przysługuje jej status anonimowej sygnalistki, ponieważ poruszona przez nią sprawa wykracza poza zakres unijnej dyrektywy o sygnalistach. Po publikacji WP minister Wieczorek przekonywał na konferencji prasowej m.in., że szefowej związku zawodowego nie można uznać za sygnalistkę, "tym bardziej, że ustawa o sygnalistach nie weszła jeszcze w życie", a zakres jej skarg to kwestia bieżącego funkcjonowania uczelni. "To są rzeczy, w których strona związkowa ma absolutnie prawo zadawać nawet te najtrudniejsze pytania właśnie panu rektorowi" - mówił. Przepraszając kobietę, "jeśli w jakikolwiek sposób poczuła się urażona", zapowiedział, że nie poda się do dymisji.

Rzecznik prokuratury Piotr Skiba zauważył w środę, że kierująca pismo do ministra nauki "nie działała anonimowo, lecz w imieniu reprezentowanego przez nią związku zawodowego działającego na Uniwersytecie Szczecińskim. Przedmiotowe zdarzenie, hipotetycznie, można byłoby rozpatrywać na gruncie obecnie obowiązującej ustawy z dnia 14 czerwca 2024 r. o sygnalistach, jednak ten akt prawny wszedł w życie dopiero w dniu 25 grudnia 2024 r., a zatem po dacie zaistniałego zdarzenia objętego rozpoznaniem w niniejszej sprawie". (PAP)

zan/ mhr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera