Europejska Agencja Kosmiczna wprowadziła wskaźnik zaśmiecenia orbity okołoziemskiej

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Kosmiczne śmieci na orbicie okołoziemskiej to coraz bardziej rosnący problem. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zapowiedziała, że w swoich corocznych raportach wprowadzi nowa metrykę oceniającą stan środowiska orbitalnego pod tym względem.

Europejska Agencja Kosmiczna argumentuje, że aby utrzymywać kosmiczne środowisko w stanie bezpiecznym i zrównoważonym, potrzeba wskaźnika mierzącego, jaki wpływ na nie będzie miała każda kolejna misja kosmiczna. Porównano to do temperatury jako wskaźnika używanego przez klimatologów do oceny globalnego ocieplenia.

Nową metrykę dla oceny zanieczyszczenia orbity okołoziemskiej nazwano „Space Environment Health Index”, co oznacza „indeks kondycji środowiska kosmicznego”. Będzie to wartość odzwierciedlająca, jaki jest stan środowiska orbitalnego i jakie będą tego konsekwencje w ciągu najbliższych 200 lat.

Nowy wskaźnik ma pomóc w dążeniu do celu przyjętego przez ESA na rok 2030, czyli sytuacji, aby misje kosmiczne nie pozostawiały po sobie śmieci na orbicie.

W określaniu wskaźnika dla danego obiektu czy misji kosmicznej będzie brane pod uwagę kilka czynników. Po pierwsze, jaki jest rozmiar i kształt obiektu. Następnie czas życia obiektu na orbicie, czyli jak szybko wejdzie w sposób naturalny ponownie atmosferę lub zostanie usunięty w inny sposób. Kolejnym czynnikiem są zdolności obiektu do unikania kolizji, czyli czy ma możliwość manewrowania w tym celu. Pod uwagę będzie też brane to, czy obiekt został wykonany z bezpiecznych materiałów, które nie spowodują eksplozji po zakończeniu misji. Ostatnim czynnikiem jest ryzyko fragmentacji, czyli jakie są szanse, że obiekt rozpadnie się, tworząc kosmiczne śmieci.

Szczegóły obliczeń wskaźnika zawarte są w „ESA Space Environment Report” („Raport środowiska kosmicznego ESA”). Wyższa wartość wskaźnika oznacza większy negatywny wpływ na otoczenie, a mniejszy wynik to bardziej zrównoważone zachowanie danego obiektu – satelity czy sondy kosmicznej.

Zsumowane wartości dla wszystkich obiektów będą dawać globalny indeks pokazujący ogólny stan środowiska orbitalnego wokół Ziemi.

Wartość równa jeden jest proponowana jako docelowa dla długotrwałego pozostawania orbity okołoziemskiej w dobrym stanie. Wartości powyżej to coraz mniej przewidywalny i mniej stabilny stan otoczenia Ziemi. Jako punkt odniesienia przyjęto zalecenia komitetu Inter-Agency Space Debris Coordination Committee (IADC) z 2014 roku, czyli zanim zaczęto wysyłać wielkie konstelacje satelitów. Obecna wartość wskaźnika to cztery.

Wskaźnik będzie brany pod uwagę przy planowaniu misji kosmicznych. ESA wskazuje, że w przyszłości może służyć też jako kryterium przy udzielaniu licencji, ubezpieczeń, czy w regulacjach prawnych. Na przykład organy udzielające pozwoleń dla wysyłania obiektów kosmicznych mogą zaimplementować ten wskaźnik w swoich kryteriach.(PAP)

cza/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Bieganie częściowo naprawia to, co psują fast foody

  • Fot. Adobe Stock

    Nowy test krwi pozwala wykryć ponad 50 nowotworów na wczesnym etapie rozwoju

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera