Dyskurs dotyczący doskonałości naukowej w Polsce nie służy poprawie jakości, lecz jest narzędziem racjonalizacji niedoboru środków – wskazują w swoim raporcie badacze z Pracowni Komunikacji Naukowej UAM. Autorzy podkreślają, że obecny system ma źródła w terapii szokowej lat 90.
Opracowanie pt. „Narodziny dyskursu doskonałości naukowej z ducha terapii szokowej” zostało przygotowane w ramach projektu zleconego przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Autorzy – dr Jakub Krzeski, Olga Łojewska i dr hab. Krystian Szadkowski z Pracowni Komunikacji Naukowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – poddali analizie dyskurs związany z „doskonałością naukową” w polskim systemie nauki i szkolnictwa wyższego.
W raporcie postawiono tezę, że pojęcie „doskonałości naukowej”, dziś centralne dla reform szkolnictwa wyższego, narodziło się w latach 90. jako język uzasadniający politykę oszczędności i konkurencji w warunkach chronicznego niedofinansowania. Badacze zwracają uwagę, że dyskurs ten nie stanowi skutecznego narzędzia argumentacji na rzecz zwiększania nakładów na naukę.
„W latach dziewięćdziesiątych nauka została włączona w logikę terapii szokowej – gwałtownej prywatyzacji, liberalizacji, urynkowienia oraz cięcia publicznych wydatków, które zdefiniowały ramy myślenia o państwie, gospodarce i wiedzy na kolejne dekady” – uważają badacze z UAM.
DZIEDZICTWO KOMITETU BADAŃ NAUKOWYCH
W ocenie badaczy kluczową rolę odegrał w tym procesie Komitet Badań Naukowych (KBN) – instytucja, która przekształciła się w laboratorium wiązania finansowania nauki z jej ewaluacją i zainstalowała w systemie logikę „darwinowskiej” konkurencji. Autorzy raportu uważają, że KBN, zamiast wzmocnić zdolność państwa do prowadzenia polityki naukowej, stał się narzędziem zarządzania kryzysem.
Zdaniem autorów opracowania język i praktyki KBN – skoncentrowane na wskaźnikach, rankingach i widzialności – na trwałe wpisały się w pejzaż polskiej nauki.
„Choć zmieniły się ministerstwa, ustawy i algorytmy, podstawowa logika pozostała ta sama: chroniczny niedobór środków legitymizowany przez język doskonałości, produktywność utożsamiona z liczbą publikacji, a polityka naukowa sprowadzona do administrowania wskaźnikami” – punktują autorzy raportu.
EWALUACJA JAKO SUBSTYTUT POLITYKI
Badacze oceniają, że modernizacja nauki miała być „beznakładowa” – osiągana poprzez zmianę zachowań badaczy i redystrybucję prestiżu, a nie przez inwestycje w ludzi i zespoły czy wzmocnienie instytucji.
Autorzy raportu wskazują, że „doskonałość przestała być projektem rozwojowym, a stała się mechanizmem selekcji. W ten sposób system ewaluacji, który miał służyć polityce, w dużej mierze ją zastąpił". Badacze stawiają tezę, że sukces mierzy się dopasowaniem do wskaźników, a nie rozwiązywaniem rzeczywistych problemów nauki czy społeczeństwa.
Zwracają też uwagę, że logika „równania do najlepszych” utrwala peryferyjny charakter polskiej nauki – kopiuje się globalne wzorce bez dostosowania ich do lokalnych warunków.
REKOMENDACJE
Zdaniem badaczy ewaluacja powinna być narzędziem polityki, a nie jej substytutem. Musi być ona podporządkowana „świadomie formułowanej polityce naukowej”. Powinno być więc jasno określone, jakie rodzaje badań oraz instytucji mają strategiczne znaczenie dla społeczeństwa.
Autorzy postulują odejście od „taniej ewaluacji” opartej wyłącznie na liczbach. Ich zdaniem nowy system oceny powinien „łączyć metody ilościowe z jakościową oceną dyscyplin i instytucji” i zapewniać środki na pogłębioną analizę, eksperckie recenzje, a także na opracowywanie praktycznych zaleceń dla ocenianych jednostek. Tylko wtedy ewaluacja stanie się realnym instrumentem polityki naukowej.
W raporcie jest też apel o zmianę kolejności działań reformatorskich. „Fundamentalna dyskusja o zasadach ewaluacji i strukturze systemu powinna zostać poprzedzona realnym zwiększeniem nakładów na naukę. Dopiero w warunkach minimalnej stabilności finansowej możliwe będzie projektowanie rozwiązań, które rzeczywiście poprawią jakość badań, a nie tylko przekształcą sposoby liczenia wyników” – podsumowują autorzy.
PAP - Nauka w Polsce
lt/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.