Pierogi zdrowsze niż fast food

<p>Jedzenie typu fast food atrakcyjnie wygląda, ale szkodzi zdrowiu; lepsze są domowe pierogi lub kanapki - przestrzegał słuchaczy w sobotę podczas wykładu w ramach <a href="http://www.sggw.waw.pl/">III Ogólnopolskiego Dnia Nauki </a>dr Saeed Bawa z SGGW.&nbsp;&nbsp;</p>

Otyłość i nadwaga to coraz powszechniejsze problemy, także w Polsce. W USA nadwagę ma ponad 60 procent ludności, a otyły jest co czwarty Amerykanin. Nic dziwnego - USA to ojczyzna "szybkiej żywności", czyli fast food. "Wadami takich produktów są nadmiar kalorii pochodzących z tłuszczu, monotonia oraz zbyt duże porcje. Jeden tłusty hamburger dostarcza ponad 500 kalorii. Żeby je spalić, trzeba by jeździć na rowerze przez trzy godziny" - mówił dr Bawa.

Jak wyjaśniał wykładowca, w ciągu ostatniego stulecia mieszkańcy zamożnych krajów z roku na rok ruszali się coraz mniej. Winda, samochód, pilot od telewizora - wszystko to "oszczędza" rocznie tyle kalorii, ile odpowiada kilku kilogramom tkanki tłuszczowej. Pracujące zawodowo kobiety nie mają czasu gotować, więc kupują półprodukty lub wysyłają dzieci do baru szybkiej obsługi. Dorośli podczas przerwy w pośpiechu przełykają fastfoodowy posiłek, wybierając zwykle "najbardziej opłacalny", czyli największy zestaw, największą porcję frytek i największy kubełek coli.

"Telewizja unieruchamia ludzi w domach i zachęca do konsumpcji. Dzieci wolą gazowane napoje niż mleko, co sprawia że stają się za grube i mogą mieć słabe kości" - przestrzegał naukowiec.

A porcje stale rosną... W roku 1894 butelka coca-coli miała 76 kilokalorii. Teraz jest znacznie większa i dostarcza ich już 236. Zwykła porcja frytek z roku 1950 została z czasem zdegradowana do miana "małej porcji" i pojawiły się trzykrotnie większe super-porcje. Kilka razy większe są też ciastka lub bajgle.

Sieci barów szybkiej obsługi starają się ostatnio zmieniać swój wizerunek i promować nieco zdrowsze pokarmy. Dr Saeed Bawa zaleca jednak osobom pracującym, by wybierały raczej kanapki, pierogi z tradycyjnego baru lub chińskie dania obfitujące w warzywa. Niestety, wadą tych ostatnich jest nadmiar soli i glutaminianu sodu, które mogą sprzyjać nadciśnieniu.

PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki

17 września 2005

reo

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • 1946. Instytut Radowy im. Marii Curie-Skłodowskiej przy ulicy Wawelskiej wybudowano w latach 1925-1931 według projektu Zygmunta Wóycickiego i Tadeusza Zielińskiego. PAP/Jerzy Baranowski

    Przed stu laty wmurowano kamień węgielny pod budowę Instytutu Radowego w Warszawie

  • 11.06.2025. Chirurg naczyniowy w USK nr 2 PUM dr hab. n. med. Paweł Rynio (L) i kierownik zintegrowanego bloku operacyjnego USK2 PUM w Szczecinie prof. dr hab. n. med. Arkadiusz Kazimierczak (P) w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM w Szczecinie, 11 bm. Szpital wdraża innowacyjny system ochrony radiologicznej personelu medycznego - egzoszkielety dla radiologów, 11 bm. Nowy system został zaprojektowany z myślą o specjalistach pracujących w warunkach narażenia na promieniowanie jonizujące – m.in. podczas zabiegów z zakresu radiologii interwencyjnej, kardiologii czy elektrofizjologii. (sko) PAP/Marcin Bielecki

    Szczecin/ Pierwsze w Polsce egzoszkielety dla radiologów - wygodniejsze niż ołowiane fartuchy

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera