Naukowcy przygotowują projekt badania wpływu górnictwa na powierzchnię

Wieloletni kompleksowy projekt badawczy mający zweryfikować i rozwinąć dotychczasową wiedzę przed wszystkim o wpływie górnictwa podziemnego na infrastrukturę na powierzchni przygotowują naukowcy z Głównego Instytutu Górnictwa i zabytkowej kopalni „Guido” w Zabrzu.

Przedsięwzięcie ujęte wśród proponowanych projektów kluczowych opracowywanego Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020 oszacowano na 177 mln zł. Jego efekty mają przekuć się na praktyczną wiedzę, która pozwoli lepiej niż dotąd chronić mieszkańców obecnych lub dawnych górniczych miast, a także osiągać poważne oszczędności.

Jak wyjaśniał PAP Tomasz Bugaj z kopalni „Guido”, niektóre wciąż obowiązujące a opracowywane od początku ub. wieku teorie zachowania górotworu na terenie eksploatacji górniczej traktują go jako obiekt idealny.

„W rzeczywistości nie jest to takie proste, ponieważ pojawiają się np. niezidentyfikowane pustki zaburzające zachowanie górotworu. Wylicza się więc np., że osiadanie terenu przy eksploatacji górniczej czy przyspieszenia nie przekroczą określonej wartości, po czym rozpoczyna się eksploatacja i ludziom przechylają się domy czy dzieją się inne dziwne rzeczy” - powiedział Bugaj.

Dlatego głównym zadaniem projektu będzie jak najdokładniejsze zbadanie rzeczywistych zależności między aktualną, ale też zamierzchłą nawet eksploatacją górniczą, a powierzchnią. „To, że jest to kwestia nie do końca zbadana i pełna niespodzianek, możemy się przekonać, śledząc wydarzenia z bytomskiego Karbia sprzed trzech lat” - wskazał Bugaj. „Mamy dzisiaj wiedzę książkową, na doświadczeniach raczej nikt się nie skupiał. (…) Efektem jest obarczenie błędem wielu obliczeń” - dodał specjalista.

Badania naukowców Głównego Instytutu Górnictwa mają być prowadzone w Zabrzu - w oparciu o wyrobiska „Guido”, a także części jednej z najstarszych i największych śląskich kopalń - założonej w roku 1791 r. kopalni „Koenigin Louise” (później „Zabrze”). Pomogą np. stare mapy górnicze, które umożliwią np. naukowcom sprawdzenie obecnego stanu terenów nad zaznaczonymi na nich dawnymi wyrobiskami.

„Naukowcy wejdą do wyrobisk i sprawdzą czy górotwór jest już tam tak uspokojony, jak to powinno być zgodnie z teorią, a my podejrzewamy, że tak nie jest” - wyjaśnił Bugaj. Dokładna weryfikacja zachowania wyrobisk z różnych okresów i różnych głębokości powinna pozwolić na określenie rzeczywistego tempa uspokajania górotworu.

Dzięki jednoczesnemu działaniu z powierzchni i spod ziemi możliwe będą np. eksperymenty polegające na sztucznym wywoływaniu zjawisk i ocenie ich skutków, aby praktycznie potwierdzić, uszczegółowić lub zweryfikować istniejące teorie. Możliwa będzie też ciągła weryfikacja stosowanych i opracowywanych metod badawczych, a także doskonalenie i tworzenie nowych aparatów obliczeniowych. Lepsze i dokładniejsze obliczenia powinny dać większą pewność np. co do możliwości zagospodarowywania terenów na dawnych obszarach górniczych.

W projekcie ma znaleźć się też m.in. część poświęcona stosunkom wodnym na obszarach górniczych. Obecnie kopalnie wydają duże pieniądze na odpompowywanie wód podziemnych nie tylko z wyrobisk eksploatowanych, ale też zamkniętych.

„Jeśliby w tej chwili w Zabrzu przestało się pompować wody, po kilku latach połowa domów miałaby zalane piwnice. Dwieście lat temu, kiedy nie było górnictwa, teren obecnego Zabrza był w dużym stopniu bagienny” - zaznaczył specjalista. Jak dodał, szczegółowa wiedza na ten temat, pozwoliłaby zoptymalizować proces odpompowywania kopalnianych wód.

Innym badanym zagadnieniem ma być np. podziemne zgazowywanie węgla metodą otworową. Dotąd badano przede wszystkim zgazowywanie węgla w głębokich złożach. Naukowcy chcą jednak przeanalizować możliwość podziemnego wypalania w ten sposób znanych płytkich pokładów lub ich resztek, których nie opłaca się eksploatować tradycyjną metodą. Posadowione nad takimi otworami lokalne zagospodarowywały uzyskiwane w ten sposób gaz i ciepło.

Część badań poświęcona ma zostać dokładności metod geofizycznych. Często badania wykonywane np. georadarami dają dziś trudne czy niemożliwe dziś do interpretowania wyniki – np. w razie wykrywania anomaliów. Do doskonalenia np. metod lokalizacji podziemnych pustek można wykorzystać zbadane już innymi metodami, znane podziemne wyrobiska.

Ważne nie tylko dla terenów górniczych ma być wypracowanie praktycznych metod i stworzenie aparatury dla prowadzenia szybkich badań i analiz bezpieczeństwa zagrożonych obiektów i budowli, szczególnie przy nagłych deformacjach powierzchni terenu. Gdyby takie metody istniały, zapewne możliwe byłoby szybkie i dokładne zbadanie okoliczności zalania warszawskiej stacji metra Powiśle.

Cały obecny kształt projektu przewiduje kilkanaście różnych zagadnień. Znaczne koszty wiążą się nie tylko ze skalą, ale też charakterem badań, z których części nigdy jeszcze nie prowadzono. Stąd brak potrzebnego sprzętu badawczego i potrzeba jego specjalnego wykonania.

PAP - Nauka w Polsce

mtb/ abe/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowiec: żubr jest gatunkiem „uchodźcą”, który został zepchnięty do lasów

  • Adobe Stock

    Ekspertka: ciepły grudzień to większe ryzyko przeniesienia kleszcza wraz z choinką

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera