Morskie "szkodniki" skorzystają na wzroście stężenia CO2

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Zakwaszenie wód oceanu może sprzyjać gatunkom inwazyjnych glonów, meduz, krabów i małży, i ich ekspansji na nowe wody. Takie zmiany mają kosztowne konsekwencje - piszą autorzy doniesienia prezentowanego na stronie University of Plymouth.

Co roku oceany chłoną ponad jedną czwartą dwutlenku węgla (CO2), jaki emitowany jest na całym świecie przy okazji spalania paliw kopalnych czy produkcji cementu. Tak duża podaż jonów węglanowych sprawia, że woda morska coraz bardziej się zakwasza. Ponieważ morskie organizmy tolerują ściśle określone warunki, większości z nich taka zmiana w środowisku nie sprzyja: powoduje zmiany w relacjach między grupami organizmów i wpływa na zmiany w łańcuchach pokarmowych. (Organizmy mogą się oczywiście przystosowywać w drodze ewolucji, ale na to trzeba czasu).

Z tego powodu, jak zauważają naukowcy, zwiększenie emisji CO2 i wzrost zakwaszenia wody morskiej w najbliższym stuleciu może poważnie zaszkodzić niektórym morskim ekosystemom.

Nowe badania potwierdzają, że oślizgłe, galaretowate organizmy tolerują wzrost stężenia CO2 o wiele lepiej, niż organizmy posiadające twarde struktury i szkielety, jak np. koralowce. Wrażliwość tych drugich wynika z tego, że ich wapienne szkielety (albo muszle) w kontakcie z kwaśnymi jonami po prostu się rozpuszczają.

W nowym badaniu naukowcy z Plymouth University stwierdzili, że na wzrost stężenia CO2 odporne są liczne, kłopotliwe dla człowieka gatunki organizmów morskich, np. glon undaria pierzasta (Undaria pinnatifida) czy meduza świecąca (Pelagia noctiluca).

Jak piszą naukowcy w \"Research and Reports in Biodiversity Studies\", rafy koralowe w tropikach narażone są na mnóstwo związanych ze sobą problemów (chorobę zwaną blaknięciem - i inne, zarastanie wodorostami, gatunki inwazyjne) - z których wszystkie mają związek z wyższym stężeniem CO2.

\"Obserwujemy dziś ekspansję morskich form życia, które powodują problemy, np. ekspansję toksycznych meduz czy gnicie skupisk glonów. Na podstawie syntezy dostępnych dowodów przewidujemy, że w odpowiedzi na wzrost stężenia CO2 problemy związane z uciążliwymi organizmami morskimi pogłębią się\" - tłumaczy główny autor doniesienia, prof. Jason Hall-Spencer.

Dodaje, że patogeny nie rozpoznają granic państwowych, podobnie jak organizmy inwazyjne. Dlatego skutki ogrzewania się mórz odczują ludzie z różnych części świata. \"Należy sprawdzić, które organizmy rozprzestrzenią się i będą wywoływać problemy w miarę, jak otworzą się arktyczne szlaki żeglowne\" - dodaje naukowiec.

Podczas wcześniejszych obserwacji stanowisk wulkanicznych na Morzu Śródziemnym prof. Hall-Spencer sprawdzał, które z morskich organizmów dobrze sobie radzą z wyższym stężeniem CO2. Naukowcy stwierdzili wówczas, że inwazyjne gatunki glonów i meduz bez problemu przeżywają w zakwaszonym środowisku.

Następnie przejrzeli wyniki innych eksperymentów laboratoryjnych, znajdując tam dowody na inne, kłopotliwe ekspansje. Wzrost stężenia CO2 w wodzie najwyraźniej służy wodorostowi Caulerpa taxifolia (zwanemu \"zabójczym\"), który już obecnie panoszy się w wodach całej Ziemi. Wodorosty te są tak toksyczne, że miejscowe gatunki roślinożerne prędzej zginą z głodu, niż ich spróbują.

Inny przykład organizmu, któremu sprzyja zakwaszenie wody, to pochodzący z Ameryki ślimak morski Crepidula fornicate. Naukowcy znaleźli dowody na to, że rozprzestrzenił się on w Europie - do tego stopnia, że trafił na listę stu najbardziej inwazyjnych gatunków. Formy larwalne tego ślimaka są jednocześnie bardziej niż zwykle narażone na drapieżniki, gdyż w kwaśnym środowisku słabiej kształtuje się ich skorupka.

Z kolei czerwone kraby Paralithodes camtschaticus opanowały Morze Barentsa, a drapieżne ślimaki Urosalpinx cinera przeniosły się z Atlantyku północno zachodniego - do północno wschodniego i do Pacyfiku. Ich obecność odbiła się na populacji hodowlanych ostryg i przegrzebków. Jednocześnie z powodu zmian w morzach przeżywalność larw tych gatunków inwazyjnych jest mniejsza, a ich wzrost - utrudniony.

Obserwacje potwierdzają, że kiedy stężenie CO2 w wodach wzrośnie, będą wygrani i przegrani, tak jak to było w przypadku wcześniejszych masowych wymierań - twierdzą autorzy analiz. Ich zdaniem przy ocenie skutków wzrostu emisji CO2 rozprzestrzenianie się morskich gatunków inwazyjnych należy wliczać w koszty tego procesu. (PAP)

zan/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Australia/ Pierwszy w historii pingwin cesarski, który dotarł do Australii, wraca do Antarktyki

  • Fot. Adobe Stock

    Rosja/ Naukowcy odkryli tygryska szablozębnego sprzed 32 tys. lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera