Co dręczy biebrzańskie łosie

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

Nicienie, przywry wątrobowe i włosogłówki to najpowszechniejsze pasożyty w organizmach łosi z doliny Biebrzy. Badający je naukowcy informują, że zarażone były wszystkie analizowane zwierzęta, choć większą podatność na pasożytnicze inwazje wykazują samce.

Jakie pasożyty występują u łosi w dolinie Biebrzy – jednej z największych populacji tego gatunku w Europie Środkowej? Czy stanowią zagrożenie dla najcenniejszej, unikatowej pod względem genetycznym i zarazem jednej z najliczniejszych populacji łosia w Polsce? Na te i inne pytania starali się odpowiedzieć naukowcy z Instytutu Parazytologii im. Witolda Stefańskiego PAN w Warszawie i Uniwersytetu w Białymstoku przy współpracy z Instytutem Medycyny Weterynaryjnej SGGW i Instytutem Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie "International Journal for Parasitology: Parasites and Wildlife". 

Badania, o których naukowcy informują PAP, trwały 16 miesięcy. W latach 2012-2014 w dolinie Biebrzy prowadzili je naukowcy z Uniwersytetu w Białymstoku i Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Zebrali oni 230 prób odchodów należących do łosi. Dotarcie do świeżego materiału możliwe było dzięki szybkiej lokalizacji zwierząt w terenie - to z kolei udało się dzięki obrożom GPS założonym 30 łosiom.

Zebrane próby odchodów poddano badaniom genetycznym na Wydziale Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. Pozwoliły one zidentyfikować genotypy poszczególnych zwierząt. Na podstawie analizy fragmentu genu SRY określono również płeć badanych łosi, a następnie proporcję samic do samców w reliktowej populacji tego gatunku.

Naukowcy z Instytutu Parazytologii PAN w Warszawie przeprowadzili analizę koproskopową zebranych odchodów, aby zidentyfikować przynależność gatunkowej stwierdzonych jaj, oocyst i larw pasożytów, występujących u badanych łosi z doliny Biebrzy. Jednocześnie sprawdzono, czy inwazje pasożytnicze różniły się między sezonem wegetacyjnym - który łosie spędzają na terenach bagiennych - a sezonem zimowym, kiedy to zwierzęta przenoszą się do borów sosnowych. Analiza statystyczna przeprowadzona w Instytucie Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie pozwoliła na zidentyfikowanie niektórych czynników osobniczych i środowiskowych, wpływających na wydalanie jaj i larw pasożytów.

W badanych próbach odchodów wykazano obecność 10 rodzajów i gatunków pasożytów, typowo stwierdzanych u łosi w Polsce. Wszystkie analizowane zwierzęta były zarażone pasożytami, spośród których najczęściej stwierdzano nicienie żołądkowo-jelitowe, przywry wątrobowe Parafasciolopsis fasciolaemorpha oraz włosogłówki – pasożyty jelita grubego.

W porównaniu z badaniami przeprowadzonymi w Norwegii przez zespół dr Rebeki Davidson, pasożyty łosi z doliny Biebrzy były bardziej rozpowszechnione, pomimo takich samych zagęszczeń zwierząt w obu populacjach. „Może to świadczyć o braku wpływu wysokiego zagęszczenia łosi w dolinie Biebrzy na poziom inwazji pasożytniczych. Ponadto w badanych odchodach wykryto niewielkie ilości jaj, oocyst i larw pasożytów, pomimo znacznego rozprzestrzenienia ich w populacji” – mówi jedna z autorów publikacji, lek. wet. Katarzyna Filip-Hutsch z Instytutu Parazytologii PAN.

Samce łosi w dolinie Biebrzy okazały się być bardziej podatne na inwazje pasożytnicze niż samice. Podobne tendencje obserwowali już inni badacze, którzy sugerują, że to immunosupresyjne działanie testosteronu powoduje zwiększoną wrażliwość byków na zarażenie pasożytami. „Nie można też wykluczyć, że wyższy poziom inwazji pasożytniczych u byków mógł być jednym z czynników, które doprowadziły do wyraźnego zaburzenia proporcji płci w badanej populacji na rzecz samic” – mówi profesor Mirosław Ratkiewicz, kierownik projektu finansowanego przez NCN, w ramach którego zbierano próby do badań genetycznych łosi.

Analiza statystyczna nie wykazała wyraźnego wpływu sezonowych migracji zwierząt na występowanie parazytoz. Wydalanie przez łosie jaj, oocyst i larw pasożytów zależało bardziej od specyficznych warunków klimatycznych i środowiskowych, takich jak średnia temperatura miesięczna, obecność pokrywy śnieżnej i dostęp do zbiorników wodnych, co wpływało na występowanie żywicieli pośrednich, od których łosie zarażają się pasożytami.

Zasiedlające dolinę Biebrzy łosie stanowią odrębną genetycznie i jedną z najbardziej zagęszczonych populacji tych zwierząt na terenie naszego kraju. Dlatego tak istotne jest monitorowanie kondycji zdrowotnej zwierząt na tym obszarze. Badania poszerzyły wiedzę z zakresu parazytoz u łosi na tym terenie. Pozwoliły też zidentyfikować niektóre czynniki wpływające na dynamikę inwazji pasożytniczych.

Wiedza uzyskana w trakcie realizacji tego projektu będzie przydatna w skutecznym zarządzaniu tym gatunkiem na terenie całego kraju - sugerują autorzy analiz.

PAP - Nauka w Polsce 

zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Słoneczny sposób na zamianę “banalnego” metanu w cenniejszy etan

  • dr Tomasz Włodarski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Fot. archiwum własne.

    Ekspert: AlphaFold nie zabierze pracy biologom

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera