Plastik szkodzi młodym żółwiom morskim

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Żółwie morskie tak wyewoluowały, aby rozwijać się na otwartym oceanie, gdzie żyje mało drapieżników. Dzisiaj to dla nich pułapka - trafiają na obszary pełne plastikowych śmieci, które przez pomyłkę zjadają.

Naukowcy z University of Exeter ostrzegają, że morskie żółwie wpadły w dzisiejszym świecie w „ewolucyjną pułapkę”.

Po wykluciu się na plaży, stworzenia te płyną z prądami na relatywnie wolne od drapieżników otwarte morze, aby spędzić tam wczesne lata życia.

Jednak prądy te niosą także potężne ilości plastikowych śmieci, a żerujące blisko powierzchni żółwie je zjadają.

„Młode żółwie wyewoluowały, aby rozwijać się w otwartym oceanie, gdzie drapieżników jest stosunkowo mało. Jednak nasze wyniki wskazują, że to ewolucyjnie podyktowane zachowanie wprowadza je w pułapkę - każe im wędrować do miejsc silnie zanieczyszczonych plastikiem, np. do wielkiej pacyficznej plamy śmieci” - mówi dr Emily Duncan.

„Młode żółwie nie mają zwykle ściśle określonej diety - zjadają wszystko - a według naszego badania, także plastik. Nie wiemy jeszcze, jaki wpływ połykanie plastiku wywiera na młode żółwie, ale jakiekolwiek straty na tym wczesnym etapie życia mogą mieć duże znaczenie dla wielkości populacji” - podkreśla ekspertka.

Badacze przyjrzeli się małym żółwiom morskim, które zostały wyrzucone na plażę lub przypadkowo złowione u wybrzeży Australii.

W sumie przebadali 121 osobników należących do 5 z 7 istniejących gatunków - żółwie zielone, karetta, żółwie szylkretowe, oliwkowe i żółwie australijskie.

Ilość połkniętego plastiku była wyraźnie wyższa po pacyficznej stronie kontynentu.

Był obecny u 86 proc. żółwi karetta, 83 proc. - zielonych, 80 proc. - australijskich oraz 29 proc. - oliwkowych.

U wybrzeży po stronie Oceanu Indyjskiego plastik w swoim wnętrzu miało 28 proc. żółwi australijskich, 21 proc. - karetta i 9 proc. - zielonych.

Żółwie szylkretowe były wolne od odpadków, ale znaleziono tylko 7 osobników tego gatunku, więc nie można mówić o reprezentatywnej próbie.

Plastik po stronie pacyficznej miał głównie postać twardych kawałków, które pochodziły z przeróżnych wytworów cywilizacji.

Natomiast po stronie Oceanu Indyjskiego były to głównie włókna pochodzące prawdopodobnie z sieci i lin rybackich.

Pisklęta w układzie pokarmowym miały przy tym zwykle fragmenty od 5 do 10 mm długości, a rozmiary znajdowanych odpadów rosły razem z wielkością badanych osobników.

Po obu stronach kontynentu najczęściej znajdowano polietylen i polipropylen.

„Polimery te są tak powszechnie używane w plastikowych wyrobach, że niemożliwe jest prześledzenie źródeł znalezionych fragmentów” - twierdzi dr Duncan.

„W następnym etapie naszych badań chcemy dowiedzieć się, jak konsumpcja plastiku wpływa na zdrowie i przetrwanie żółwi. Będzie to wymagało szerokiej współpracy z naukowcami i weterynarzami z różnych części świata” - podkreśla badaczka.

Więcej informacji na stronach:

https://www.eurekalert.org/news-releases/923871

https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fmars.2021.699521/full (PAP)

Autor: Marek Matacz

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Australia/ Pierwszy w historii pingwin cesarski, który dotarł do Australii, wraca do Antarktyki

  • Fot. Adobe Stock

    Rosja/ Naukowcy odkryli tygryska szablozębnego sprzed 32 tys. lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera