Zmiany klimatyczne mogą wymagać odejścia od znieczulenia wziewnego

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Niekorzystny wpływ gazów używanych do znieczulania pacjentów na klimat stanowi argument za zaprzestaniem ich stosowania – mówili eksperci podczas Euroanaesthesia Congress, odbywającego się w Mediolanie. Ich zdaniem wskazane są również działania zmniejszające ślad węglowy szpitali.

Wszystkie lotne (gazowe) środki znieczulające są silnymi gazami cieplarnianymi. Ich działanie jest pod tym względem nawet tysiące razy silniejsze niż dwutlenku węgla. Tymczasem w większości przypadków nie ma powodu aby nie zastosować zamiast nich znieczulenia dożylnego lub miejscowego.

W stosunku do dwutlenku węgla współczynnik ocieplenia globalnego (GWP) tych środków znieczulających wynosi od 440 do 6810. Na przykład sewofluran ma GWP równy 440, izofluran 1800, zaś desfluran 6810. To niezwykle wysokie wartości. Emitowany przez zwierzęta gospodarskie i wytwarzany w innych procesach zachodzących na całym świecie metan ma GWP 86, natomiast dla podtlenku azotu (emitowanego przez rolnictwo, ale również używanego w anestezjologii) współczynnik ten wynosi 289 (przy czym gaz ten wyjątkowo długo utrzymuje się w atmosferze - około 120 lat.

„Zmniejszenie emisji tych gazów to szybka wygrana w walce ze zmianami klimatycznymi” – wyjaśniał podczas kongresu dr Niek Sperna Weiland z Amsterdam University Medical Center (UMC). - „Po użyciu substancje te są emitowane do atmosfery, a rosnące stężenia zostały zarejestrowane nawet w bardzo odległych obszarach, takich jak Antarktyda i wysokie partie Alp".

Aby ograniczyć emisję, specjalista proponuje natychmiastowe zaprzestanie stosowania podtlenku azotu, desfluranu i izofluranu, poprzez połączenie efektywnego wykorzystania jedynej innej dostępnej alternatywy (sewofluranu) oraz przejście na inne tryby znieczulenia, takie jak TIVA całkowite znieczulenie dożylne) i znieczulenie miejscowe (blokady rdzeniowe/nadoponowe/nerwowe), a także wychwytywanie lotnych środków znieczulających z przewodów odprowadzających powietrze. Komisja Europejska przygotowuje także całkowity zakaz stosowania desfluranu, który ma wejść w życie od 1 stycznia 2026.

Jak wskazał dr Sperna Weiland, chociaż niektóre wskazania do znieczulenia wziewnego pozostaną - nie ma powodu, dla którego w większości przypadków pacjent nie mógłby zostać przestawiony na TIVA lub znieczulenie miejscowe. Najczęstszym wskazaniem do pozostawienia znieczulenia wziewnego może być potrzeba znieczulenia u dzieci.

W Amsterdam University Medical Center przeprowadzono udaną kampanię redukcji użycia sewofluranu - roczne zużycie spadło o 70 proc. z ponad 2500 opakowań rocznie do poniżej 1000. Zgodnie z wcześniejszymi zaleceniami Amsterdam UMC całkowicie zniósł również stosowanie podtlenku azotu, desfluranu i izofluranu.

Na razie nie zastosowano natomiast technologii wychwytywania i recyklingu, która ma zostać tam wprowadzona w przyszłości. Odpowiednia technologia wchodzi już do użytku, jednak istnieją problemy prawne związane z wprowadzaniem na rynek substancji poddanej recyklingowi, które nadal należy przezwyciężyć zanim stanie się to powszechną praktyką.

Dr Sperna Weiland zajął się także ogólnym zużyciem energii na salach operacyjnych, wyjaśniając, że „szpitale generalnie nie mają jasnej polityki w tym zakresie, a technologia oszczędzania energii jest wprowadzana tylko wtedy, gdy sale operacyjne są odnawiane lub buduje się całkowicie nowe szpitale". Jak jednak dowiedli holenderscy lekarze, można zaoszczędzić dużo energii, wyłączając większość sal operacyjnych wieczorem, w nocy i w weekendy. W Amsterdamie oszczędza się w ten sposób około 360 000 kWh rocznie.

W przypadku materiałów odpadowych Amsterdam UMC stosuje paradygmat „redukcja, ponowne użycie, recykling". Wiele materiałów w salach operacyjnych jest wyrzucanych nieużywanych tylko dlatego, że zostały rozpakowane zgodnie z protokołem. Dr Sperna Weiland wyjaśnia: „Prowadzimy krytyczny przegląd tych protokołów, a także zestawów, których używamy. Ponadto opracowaliśmy nadające się do prania czepki chirurgiczne, który są wdrażane w tym roku. Przejdziemy ze 100 000 jednorazowych czepków do zaledwie 500 rocznie i zaoszczędzimy około 60 proc. śladu węglowego dla tych nakryć głowy. Wreszcie wdrożyliśmy pełny program recyklingu materiałów opakowaniowych z tworzyw sztucznych na wszystkich naszych salach operacyjnych, przetwarzając około 4000 kg miesięcznie".

"Zmiany klimatyczne naprawdę znalazły się w centrum uwagi w wielu krajach, zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat. Każdy sektor musi odegrać swoją rolę w zmniejszaniu zarówno emisji szkodliwych gazów, jak i ogólnego zużycia energii. Oczywiste jest, że wiele można osiągnąć przy stosunkowo niewielkim wysiłku, np. poprzez znaczne ograniczenie stosowania znieczulenia wziewnego i ogólne oszczędzanie energii. Niezbędne mogą być uregulowania krajowe i międzynarodowe dotyczące pozostałych emisji, zwłaszcza te związane z naszym łańcuchem dostaw, ale w Amsterdam UMC najpierw pokazaliśmy, co jest możliwe naszym własnym wysiłkiem". (PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Najczęściej cytowany artykuł dotyczący Covid-19 wycofany po czteroletnim sporze

  • Fot. Adobe Stock

    Roślinne napoje nie tak odżywcze, jak się wydają

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera