Wielki rekin megalodon był stałocieplny

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Megalodon, największa ryba drapieżna, był stałocieplny – wynika z badań, które opublikowano na łamach „Proceedings of the National Academy of Sciences”.

Analiza składu chemicznego zębów olbrzymiego prehistorycznego rekina dowodzi, że utrzymywał on stałą temperaturę ciała. Nie zabijał więc swoich ofiar z zimną krwią.

Stałocieplność to zdolność gatunku do utrzymywania względnie stałej temperatury ciała, z wahaniami do kilku st. C. U zwierząt stałocieplnych temperatura organizmu zazwyczaj jest niezależna od temperatury otoczenia. Stałocieplność wykształciły ptaki i ssaki i prawdopodobnie niektóre dinozaury.

Jeśli chodzi o ryby, zdolność do termoregulacji zaobserwowano u strojnika. Jest to ryba oceaniczna, osiągająca do dwóch m długości, żyjąca na głębokości do ok. 400 m. Strojniki potrafią utrzymywać stałą temperaturę ciała, przypominającą stałocieplność u ptaków i ssaków.

Najnowsze badania dowodzą, że stałą temperaturę ciała potrafił utrzymywać również megalodon. Naukowcy doszli do tego wniosku, analizując skład chemiczny zębów potężnego prehistorycznego rekina. Megolodony wymarły ok. 3,6 mln lat temu.

Zdaniem amerykańskich badaczy, megalodony potrafiły utrzymywać temperaturę ciała na poziomie wyższym o ok. 7 st. C niż temperatura otaczającej wody.

Naukowcy uważają, że wysiłek energetyczny megalodonów, zużywany na utrzymywanie stałej ciepłoty, mógł być czynnikiem, który wpłynął na ich wyginięcie. Były to bowiem sprawne drapieżniki, które znajdowały się na szczycie łańcucha pokarmowego, a mimo to wymarły.

Wyższa temperatura ciała pozwalała megalodonowi poruszać się szybciej, tolerować chłodniejszą wodę i rozprzestrzeniać się po całym świecie. Niewykluczone jednak, że to właśnie ta ewolucyjna przewaga przyczyniła się do wyginięcia tych rekinów.

Megalodon żył w pliocenie (5,33 mln-2,58 mln lat temu), gdy globalne ochłodzenie spowodowało zmiany ekologiczne. Utrzymanie poziomu energii, który pozwoliłby na wyższą temperaturę ciała, wymagało z kolei dużej ilości pożywienia. Ekosystem mógł go nie dostarczać, a ponadto pojawiła się konkurencja w postaci nowych drapieżników, takich jak żarłacz biały.

„Badanie czynników, które mogły wpłynąć na wymarcie tak skutecznych rekinów drapieżnych jak megalodon, pozwala również zrozumieć wrażliwość na zmiany klimatu u dużych drapieżników morskich w dzisiejszych ekosystemach oceanicznych” - podsumowuje kierownik badań (https://www.pnas.org/doi/10.1073/pnas.2218153120), Robert Eagle z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. (PAP)

krx/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Udomowione bakterie wytwarzają ser gruyère

  • Fot. Adobe Stock

    Sztuczne światło szkodzi rafom

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera