W środę na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko wylądował próbnik Philae, wysłany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) w ramach misji Rosetta. W grunt komety wbije się zbudowany przez Centrum Badań Kosmicznych PAN penetrator MUPUS, w którym zastosowano technologię opracowaną przez Politechnikę Warszawską.
Wylądowanie na komecie Churyumov-Gerasimenko to wielki sukces. Jednak dla polskich naukowców czas na prawdziwą radość nadejdzie dopiero w czwartek. Wtedy pracę na komecie rozpocznie polskie urządzenie Mupus – powiedział PAP inż. Jerzy Grygorczuk.
Po raz pierwszy w historii sonda kosmiczna wylądowała na powierzchni komety. Lądownik Philae osiadł na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko - potwierdziła Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), prowadząca misję Rosetta.
Kilka minut po godz. 10.00 w środę Europejska Agencja Kosmiczna uzyskała potwierdzenie, że lądownik Philae udanie odłączył się od sondy Rosetta. Teraz przez kilka godzin potrwa podejście do komety 67P/Churyumov–Gerasimenko. Będzie to pierwsze w historii łagodne lądowanie na komecie.
Na kluczowy moment misji Rosetta - osadzenie na komecie lądownika Philae - niecierpliwie czekają polscy naukowcy. Wraz z lądownikiem, na powierzchni komety, znajdzie się też skonstruowany przez Polaków przyrząd Mupus, który będzie m.in. badał jej temperaturę.
W środę na ustach naukowego świata znajdzie się sonda Rosetta, która od 10 lat zmierza ku komecie 67P/ Churyumov–Gerasimenko. Tego dnia ma nastąpić osadzenie lądownika Philae na komecie. Będzie to pierwsza taka próba w historii.
Philae – lądownik sondy Rosetta, która bada kometę 67P/Churyumov-Gerasimenko -wyląduje na obszarze oznaczonym literą J - ogłosiła Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).