Ekspertka: substancje reprotoksyczne mogą mieć poważne skutki dla zdrowia pracowników

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Substancje reprotoksyczne mogą mieć poważne i nieodwracalne skutki dla zdrowia pracowników, które mogą się ujawnić po latach. Są to tzw. odległe skutki dla zdrowia - wyjaśnia w wypowiedzi dla PAP ekspertka medycyny pracy, prof. Joanna Jurewicz.

Możliwa będzie lepsza ochrona pracowników przed działaniem czynników wpływających negatywnie na rozrodczość. Ma temu służyć wdrożenie unijnej dyrektywy, która rozszerza wykaz czynników dotychczas objętych szczególnymi przepisami o substancje reprotoksyczne, czyli szkodliwe m.in. dla płodności i funkcji seksualnych - i związane z tym zmiany w Kodeksie pracy. Projekt ten we wtorek został przyjęty przez rząd.

W projekcie chodzi m.in. o toluen, styren, etoksyetanol, nitrobenzen, tlenek węgla, bisfenol A, estry kwasu ftalowego, metale. Substancje te występują przede wszystkim przy produkcji i stosowaniu pestycydów, produkcji i przetwórstwie tworzyw sztucznych, w przemyśle gumowym, farmaceutycznym, metalurgicznym, kosmetycznym. Także w budownictwie, w placówkach ochrony zdrowia, w zakładach fryzjerskich, kosmetycznych i warsztatach samochodowych.

"Rozszerzenie zakresu dyrektywy o substancje reprotoksyczne wynika z tego, że - podobnie jak w przypadku czynników rakotwórczych lub mutagenów - substancje reprotoksyczne mogą mieć poważne i nieodwracalne skutki dla zdrowia pracowników, które mogą ujawnić się po latach. Są to tzw. odległe skutki dla zdrowia" - wyjaśnia w wypowiedzi dla PAP prof. Joanna Jurewicz, kierownik Zakładu Bezpieczeństwa Chemicznego Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi.

Nowe zapisy mają dotyczyć substancji, które mogą przejawiać niekorzystny wpływ na funkcje rozrodcze i płodność, np. zmiany w układzie rozrodczym u przedstawicieli obu płci, niekorzystny wpływ na rozpoczęcie okresu dojrzewania, produkcję i transport gamet, prawidłowość cyklu płciowego, zachowania seksualne, płodność, poród, wyniki ciąży, przedwczesne starzenie się układu płciowego lub zmiany innych funkcji uzależnionych od prawidłowego działania układu rozrodczego - wymieniła profesor z IMP w Łodzi. Negatywny wpływ może też dotyczyć rozwoju potomstwa oraz wpływu na laktację, a także szkodliwego oddziaływania na dzieci karmione piersią.

Toksyczność rozwojowa oznacza przede wszystkim niekorzystny wpływ w okresie ciąży lub w wyniku narażenia rodziców, np. śmierć rozwijającego się organizmu, wady strukturalne, zmiany w rozwoju fizycznym czy zaburzenia czynnościowe - wynika z informacji przedstawionych przez profesor Jurewicz, autorkę raportu "Substancje reprotoksyczne - nowe wyzwania w środowisku pracy".

Profesor zwraca uwagę, że dyrektywa odnosi się do narażenia zawodowego - dodając, że w środowisku związanym z pracą stężenia substancji chemicznych mogą być znacznie większe, niż w środowisku pozazawodowym.

Czy prawne zwiększenie ochrony pracowników przed substancjami reprotoksycznymi jest w Polsce potrzebne? "Zapewnienie bezpieczeństwa pracy w kontekście substancji reprotoksycznych jest ważnym elementem dbałości o zdrowie pracowników i ich przyszłych pokoleń, dlatego należy podejmować działania w celu minimalizacji ryzyka związanego z ekspozycją także na te substancje" - podkreśliła ekspertka.

Podstawową praktyczną zmianą, związaną z modyfikacją Kodeksu pracy, będzie konieczność prowadzenia przez pracodawców rejestrów w zakładach pracy dotyczących występowania substancji reprotoksycznych i narażenia na nie pracowników.

"Analogiczne rejestry są obecnie prowadzone w odniesieniu do czynników o działaniu rakotwórczym lub mutagennym. Podobnie jak w przypadku tych substancji, informacje z rejestrów zakładowych będą przekazywane według ujednoliconego schematu właściwym organom, a dane z całego kraju będą gromadzone w rejestrze centralnym" - wyjaśniała prof. Jurewicz. Taki rejestr prowadzony jest przez Instytut Medycyny Pracy im. prof. dr hab. J. Nofera w Łodzi.

"Inną ważną zmianą jest konieczność zgłaszania właściwemu organowi przypadków szkodliwego wpływu na funkcje rozrodcze i płodność u dorosłych pracowników płci męskiej i żeńskiej lub toksyczności rozwojowej u potomstwa" - dodała.

Profesor podkreśliła, że substancje reprotoksyczne to duża i zróżnicowana pod względem chemicznym grupa. Do stosunkowo popularnych reprotoksyn należą np. związki boru, ftalany, bisfenole A, S, AF, tlenek węgla, niektóre pestycydy, 2-metoksyetanol i 2-etoksyetanol oraz ich octany, formamid i jego N-metylowe pochodne, N-metylowe pochodne acetamidu, N-metylopirolidon i N-etylopirolidon, imidazol i niektóre jego pochodne, metale i/lub niektóre związki metali: chromu, niklu, kadmu, kobaltu, galu, ołowiu, cyny, rtęć i metylortęć, tellur i tlenek telluru.

"Ponieważ dotychczas nie było centralnego systemu gromadzenia danych o występowaniu reprotoksyn w środowisku pracy, nie dysponujemy zbiorczymi danymi liczbowymi dotyczącymi skali narażenia zawodowego na te substancje w Polsce" - zauważyła ekspertka z IMP w Łodzi.

Oddziaływanie tych substancji jest już znane, "aczkolwiek ciągle trwają badania mające na celu weryfikację dowodów działania, lepsze poznanie mechanizmów działania, wytypowanie nowych substancji, które należałoby rozważyć jako reprotoksyczne" - zauważa prof. Jurewicz.

Jak dodała, zmniejszenie ekspozycji na substancje chemiczne "zawsze ma na celu korzyści zdrowotne".

"W przypadkach, gdy problem z płodnością wynika z narażenia zawodowego na substancje chemiczne mające wpływ na funkcje rozrodcze i płodność, docelowo ograniczenie narażenia powinno ograniczyć problem. Chociaż należy podkreślić, że narażenie zawodowe jest tylko jednym z czynników przyczynowych bezpłodności" - zauważyła.

Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia, natomiast przepisy wykonawcze wydane na podstawie aktualnego upoważnienia ustawowego art. 222 par. 3 Kodeksu pracy zachowają moc przez 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy. (PAP)

Paweł Wernicki

pma/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci z Politechniki Wrocławskiej: bakteria mycoplasma pneumoniae główną przyczyną infekcji wśród dzieci

  • Fot. Adobe Stock

    Poznań/ Instytut Chemii Bioorganicznej PAN w projekcie tworzenia europejskiej bazy danych genetycznych

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera