Naukowiec: krajobraz hal i polan w Beskidach szybko się zmienia

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Zdaniem dr. Michała Sobali z Uniwersytetu Śląskiego, krajobraz hal i polan w Beskidzie Śląskim i Żywieckim zmienia się szybko, jak nigdy w historii. Aby go chronić, wpierw trzeba zinwentaryzować jego zasoby i określić stan zachowania elementów tradycyjnego krajobrazu.

Dr Sobala uważa, że hale, polany, kamienne kopce, murki, terasy rolne, pozostałości dawnej zabudowy, drogi, a nawet stare drzewa owocowe, dowodzą zmagań człowieka z naturą. Dziś te ślady często giną w gęstwinie lasu. „Hale i polany zarastają. Dzieje się tak stopniowo od momentu, gdy zostały porzucone przez człowieka” – wskazał.

Naukowiec powiedział, że niegdyś poszczególne regiony różniły się krajobrazem. Wynikało to z uwarunkowań przyrodniczych, ale i działania człowieka, by przystosować się do lokalnych warunków. „Dzisiaj w dobie globalizacji obserwujemy zanik cech wyróżniających, a krajobraz ulega ujednolicaniu. Bez świadomości istnienia tych wyróżników zbyt łatwo podejmujemy decyzje przyczyniające się do ich zaniku, tym samym tracąc łączność z naszą przeszłością, gdyż to właśnie krajobraz jest zapisem tego, jak człowiek wykorzystywał i wykorzystuje środowisko przyrodnicze do swych celów” – uważa dr Michał Sobala.

Naukowiec prowadząc badania, stawia sobie pytania, czy powinno się odtwarzać to, co przeszłe i jak należy reagować na zmiany, które są nieuchronne? „Pytania te są szczególnie ważne teraz, kiedy beskidzki krajobraz zmienia się w tak szybkim tempie, jak nigdy w historii. W mojej opinii niekoniecznie zawsze w pożądanym kierunku” – ocenił.

Zdaniem dr. Sobali, tradycyjne krajobrazy są szczególną wartością i należy je chronić. „Aby działać skuteczne w pierwszej kolejności należy zinwentaryzować jego zasoby i określić stan zachowania elementów tradycyjnego krajobrazu. W wyższych partiach Beskidów został on został ukształtowany przez gospodarkę prowadzoną na śródleśnych polanach i halach” – wyjaśnił.

Jak powiedział, w ciągu ostatnich pięciu lat na powierzchni ponad 800 ha, gdzie prowadził badania, zinwentaryzował kilka tysięcy różnego rodzaju obiektów. Są one dowodem na użytkowanie terenów. „Ślady odnaleźć można między innymi na Praszywce, Prusowie, Ostrym, Szczytkówce czy Łabysówce” – oznajmił dr Michał Sobala.

Michał Sobala jest adiunktem w Instytucie Nauk o Ziemi na Wydziale Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego, doktorem nauk o Ziemi w zakresie geografii. Badania prowadzi w ramach Zespołu Badań Krajobrazu. Zajmuje się badaniem historycznego i współczesnego użytkowania ziemi na górskich polanach i halach w Beskidach Zachodnich. (PAP)

szf/ aszw/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Badanie: mniej Polaków obawia się zmian klimatycznych

  • Fot. Adobe Stock

    Słoneczny sposób na zamianę “banalnego” metanu w cenniejszy etan

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera