
Od premiery chata GPT 2,5 roku temu doszło do rewolucji: sztuczna inteligencja stała się maksymalnie dostępna i nie istnieją bariery związane z kompetencjami użytkownika - powiedziała PAP dr hab. Aleksandra Przegalińska z Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym Akademii Leona Koźmińskiego (ALK).
"Wiele osób może być zaskoczonych, ale sztuczna inteligencja rozwija się już od 80 lat" - zauważyła Aleksandra Przegalińska, prof. ALK. "Jest to dziedzina, w której powstają coraz to nowe algorytmy, które mogą się uczyć na bazie danych i udoskonalać to, co robią" - dodała.
Przypomniała, że w ramach sztucznej inteligencji istnieje wiele poddziedzin. "Są algorytmy, które zasilają robotykę; są algorytmy widzenia maszynowego, które pozwalają rozpoznawać obiekty wokół. Są algorytmy tzw. predykcyjne, które odpowiadają za dobrą prognozę pogody albo robią analitykę potencjalnie podejrzanych transakcji w banku. Ostatnio bardzo 'gorącą' dziedziną sztucznej inteligencji jest tzw. generatywna AI - to też są algorytmy działające probabilistycznie, które są w stanie właśnie generować, coś wytwarzać. Mogą wytworzyć m.in. tekst, wizualizację, obraz, kompozycję muzyczną, wideo. One w dużej mierze są podobne do tych innych algorytmów predykcyjnych, ale mają też właściwość wytwarzania na bazie danych czegoś nowego" - powiedziała prof. Przegalińska.
Ekspertka podkreśliła, że to ogromna zmiana: "Nie tylko ze względu na to, że algorytmy dosyć dobrze wykonują swoje zadania - chociaż mają swoje ograniczenia; ale dlatego, że w zasadzie jest to pierwsza fala algorytmów, z którymi można spokojnie rozmawiać; których nie trzeba programować; gdzie te umiejętności techniczne (ze strony użytkownika - PAP) mogą być na sporo niższym poziomie, natomiast umiejętności, które są dla nas naturalne - konwersacje - mogą być wykorzystane w pełni. Każdy może sobie pogadać z chatem GPT czy innym modelem i coś od niego dostać".
Profesor ALK zauważyła, że od dwóch i pół roku, czyli od momentu premiery chata GPT - nie dość, że pojawiło się dużo więcej modeli, to jeszcze doszło do rewolucji dotyczącej dostępności. "Technologia ta stała się maksymalnie dostępna; nie istnieją tu bariery związane z kompetencjami" - mówiła.
W efekcie technologia ta jest wykorzystywana na bardzo dużą skalę.
Korzystają z niej profesjonaliści, np. w tworzeniu kodu programistycznego. "Jeśli chodzi o pracę programistów, to tutaj ta zmiana jest naprawdę bardzo duża. Są zawody w obszarze programowania, które znikają na naszych oczach" - zwróciła uwagę ekspertka. "Na nieco mniejszą skalę, bo nie są tak doskonałe - modele te są wykorzystywane w innych obszarach, np. w zarządzaniu, w kreacji, w twórczości" - dodała.
Przegalińska zaznaczyła, że wielkie wyzwanie związane z AI dotyczy sektora edukacji. "Wiadomo, że studenci, ucząc się, korzystają z tych modeli. I to akurat jest OK; jest to dla nich jakiś tutor, który pomaga im się przygotować. Ale z drugiej strony (studenci) po prostu zlecają tej sztucznej inteligencji robienie rzeczy zamiast nich. I to sprawia, że ostatecznie na tym tracą, bo czegoś się nie dowiedzą, bo zrzucą na technologię jakieś zadanie do wykonania. To bardzo duże wyzwanie: jak sobie z tym poradzić? Jak weryfikować, czy ktoś naprawdę coś umie i sprawdzać jego pracę przy takiej demokratyzacji tych narzędzi?" - zastanowiła się ekspertka.
W ostatnich miesiącach coraz poważniej mówi się o problemie związanym z generowaniem za pomocą AI artykułów, które następnie publikowane są na łamach uznanych naukowych czasopism bez oznaczenia, że w procesie powstawania uczestniczyła sztuczna inteligencja.
Jak podkreśliła Przegalińska, takie działania nikomu w środowisku naukowym nie służą. "Jeśli będziemy sobie pozwalali na produkcję wiedzy, która nie jest wiedzą, a która jest halucynacją - to uderzy w nas wszystkich" - podsumowała badaczka. Zasugerowała, że ludzie nauki muszą w najbliższych latach zweryfikować, "gdzie ta technologia naprawdę daje wartość, a gdzie jest wyłącznie trampoliną do kolejnego szczebla kariery, żeby 'zaliczyć' publikacje". "Bo to jest bardzo słaba strategia, która nie buduje dobrej nauki" - podsumowała.
Zastrzegła, że AI warto wykorzystywać natomiast jako bardzo wartościowe narzędzie, np. w chemii, fizyce czy w badaniach społecznych: "tam jak najbardziej jest dla niej miejsce".
"Myślę, że powoli widzimy już pewnego rodzaju korektę. Rozumiejąc, że każdy może wygenerować dzisiaj dowolny artykuł - jako środowisko naukowe odpowiadamy na to zwiększoną weryfikacją" - dodała.
Aleksandra Przegalińska wzięła udział w Perspektywy Women in Tech Summit (4-5 czerwca, Warszawa). Polska Agencja Prasowa objęła wydarzenie patronatem medialnym.(PAP)
Nauka w Polsce
zan/ arw/ bar/ lm/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.