Czarnek zwrócił uwagę na wtorkowej konferencji prasowej, że „absurdalna” polityka UE sprawiła, że w szczególności Polska została „zepchnięta” na tory niezwykłego wzrostu cen energii. - Polska jest drugim państwem w UE, jeśli chodzi o wysokość cen energii i pierwszym jeśli chodzi o dynamikę wzrostu cen energii - ocenił poseł PiS.

Zaznaczył, że widząc to wszystko rząd PiS zaczął podejmować działania w kierunku energetyki jądrowej. - Te działania przez rząd Prawa i Sprawiedliwości były podejmowane. Już wiemy, że one zostały opóźnione, jeśli chodzi o SMR-y (małe reaktory modułowe-PAP) co najmniej o kilka lat. Jeśli chodzi o elektrownie atomowe, jeśli w ogóle miałyby kiedykolwiek powstać pod rządami tego rządu, to na pewno z opóźnieniem blisko 10-letnim - zauważył Czarnek.

Polityk przypomniał, że za rządów PiS w gestii ministra edukacji i nauki, czyli funkcji którą sprawował, było wykształcenie kadr. - Bo zbudowanie elektrowni jądrowych, zbudowanie SMR-ów to jedno, ale obsługa tych reaktorów, obsługa energetyki jądrowej, to druga rzecz - dodał.

Czarnek podkreślił, że w maju 2023 roku zostało podpisane porozumienie m.in z Siecią Badawczą Łukasiewicz, które zmierzało do uruchomienia kierunków energetyki jądrowej na polskich uczelniach oraz stworzenia warunków kształcenia na najwyższym poziomie. Pod koniec maja 2023 r. przedstawiciele Orlen Synthos Green Energy i Sieci Badawczej Łukasiewicz Remigiusz Kopoczek podpisali list intencyjny dotyczący powstania Europejskiego Centrum Kształcenia Kadr dla Energetyki Jądrowej.

Zdaniem Czarnka, prace nad tym projektem zostały przez obecny rząd wstrzymane. - Dziś mamy oświadczenia Sieci Badawczej Łukasiewicz, który powinien się wstydzić tych kłamliwych oświadczeń. Sieć Badawcza Łukasiewicz próbuje nam wmówić, że zmienił lokalizację (powstania tego projektu-PAP), że (teraz ma być-PAP) Wawer, nie Macierzysz. Myśmy Wawer też rozpatrywali, tylko chodzi o pełnoskalowy reaktor jądrowy, symulator reaktora jądrowego, pełnoskalową makietę, która akurat tam - według naszych obliczeń - nie mogłaby się zmieścić - powiedział poseł PiS.

Chcemy też - jak dodał - „sprzeciwić się ostatecznej wyprzedaży działek, niezwykle atrakcyjnych ze względu na tego rodzaju inwestycje w Macierzyszu”.

W związku z zarzutami formułowanymi przez Czarnka Sieć Badawcza Łukasiewicz wydała oświadczenie, w którym podkreślono, że dezinformuje on „opinię publiczną, jakoby «wycofano się z projektu budowy centrum symulacji jądrowych miejsce dla kształcenia inżynierów dla potrzeb polskiej branży jądrowej». Jak zaznaczono, „projekt budowy Europejskiego Centrum Rozwoju Energetyki Jądrowej, w tym centrum treningowego, jest prowadzony przez Sieć Badawczą Łukasiewicz we współpracy ze spółką Orlen Synthos Green Energy”.

„Partner biznesowy (Orlen Synthos Green Energy) jako preferowaną lokalizację tego kompleksu wskazał warszawską dzielnicę Wawer, a konkretnie tereny należące do Łukasiewicz – Instytutu Elektrotechniki. Instytut ten specjalizuje się w pracach badawczo-rozwojowych na potrzeby polskiego sektora energetycznego. Jest to właściwa lokalizacja z uwagi na bliskość Narodowego Centrum Badań Jądrowych oraz reaktora Maria w Świerku. Taki wybór lokalizacji umożliwi uzyskanie efektu koncentracji geograficznej, istotnej w przypadku budowy ekosystemów innowacji - czytamy.

Zdaniem Sieci Badawczej Łukaszewicz, Czarnek „fałszywie twierdzi, że grunty «warte nawet 600 mln złotych zostały sprzedane za 22 mln złotych». „Nie znamy źródła kwoty 600 mln zł przedstawionej przez Przemysława Czarnka jako wartość gruntu. W dokumentach przekazanych Centrum Łukasiewicz w grudniu 2023 r. szacowana wartość całego terenu wynosiła 178 mln zł. Przemysław Czarnek nie tylko fikcyjnie zawyża wartość gruntu wielokrotnie, ale też dezinformuje jakoby sprzedawano cały grunt” - podkreślono w oświadczeniu.

W rzeczywistości - jak dodano - „działki przeznaczone na sprzedaż stanowią tylko fragment wszystkich gruntów położonych w Macierzyszu będących we władaniu Łukasiewicz – IChP”. „Wartość transakcji wynosi w istocie 40,8 mln zł brutto. Dotyczy ona dwóch działek o łącznej powierzchni 11,5 ha” - zaznaczyła Sieć Badawcza Łukasiewicz.

Podkreślono, że „dezinformacją jest także plotka powielana na portalu X, iż zlikwidowane zostało laboratorium BSL-3 w Łukasiewicz – Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii”. „W rzeczywistości laboratorium to nigdy nie powstało, mimo zobowiązania publicznego z 2020 roku ówczesnych władz MNiSW oraz SBŁ, a także znaczących środków publicznych, które zostały wydane na realizację tego projektu” - czytamy.

Według oświadczenia, Czarnek fałszywie podaje, iż «transakcja została zablokowana przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa». „Obecnie wniosek Łukasiewicz – Instytutu Chemii Przemysłowej (dalej: Łukasiewicz – IChP) o wyrażenie zgody na sprzedaż gruntów jest procedowany w Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej” - czytamy.

Sieć Badawcza Łukasiewicz przekazała też, że prezes Centrum Łukasiewicz dr Hubert Cichocki wezwie we wtorek pisemnie posła Przemysława Czarnka do publicznych przeprosin. „W przypadku odmowy będziemy informowali o dalszych krokach, które podejmiemy” - podkreślono. (PAP)

ero/ par/