Jarosław Juszkiewicz: wiedza jest szczepionką

Na zdjęciu Jarosław Juszkiewicz. Fot. archiwum prywatne
Na zdjęciu Jarosław Juszkiewicz. Fot. archiwum prywatne

Ugruntowana wiedza jest szczepionką, skłania do krytycznego myślenia i ułatwia odsiewanie faktów od fakenewsów – uważa dziennikarz i popularyzator nauki Jarosław Juszkiewicz. Jego zdaniem o najpoważniejszych zagadnieniach można opowiedzieć... w półtorej minuty.

Dziennikarz jest finalistą 21. edycji konkursu Popularyzator Nauki w kategorii Media. Konkurs jest organizowany przez serwis Nauka w Polsce, wydawany przez Fundację Polskiej Agencji Prasowej. Zwycięzców poznamy w grudniu.

Jarosław Juszkiewicz popularyzacją nauki i nowoczesnych technologii zajmuje się od ponad 25 lat. Audycje edukacyjne i popularnonaukowe tworzył najpierw w Polskim Radiu Katowice, potem w Radiu 357. W Planetarium Śląskim w Chorzowie początkowo był autorem i współautorem scenariuszy seansów popularnonaukowych, później też rzecznikiem prasowym.

W tym roku ukazała się jego książka „Kosmos. Wyznaczam nową trasę” – i to ją uważa za jedno ze swoich najważniejszych osiągnięć. – Efekt pracy radiowca albo twórcy podcastu jest zwykle nieuchwytny i ulotny, a książkę można wziąć w ręce, przekartkować, powąchać. A ta książka przyniosła mi ogrom satysfakcji, dużo niesamowitych spotkań – stwierdził w rozmowie z PAP Jarosław Juszkiewicz.

Na drugim miejscu listy najważniejszych elementów swojej pracy wymienia radio. – Pozwala mi docierać do mnóstwa osób. Ostatnio - w Radiu 357, z audycjami z cyklu „Rzecz technologiczna” albo podcastami z serii „Pikselowe marzenia” o grach komputerowych, którą przygotowuję razem z Robertem Zembrzyckim – opowiadał dziennikarz.

Jarosław Juszkiewicz chętnie opowiada też o nowych technologiach i kosmosie w serwisach społecznościowych: na TikToku, Instagramie i YouTubie. – Odczuwam wielką radość w robieniu filmików. Henryk Grzonka, dawny prezes Radia Katowice, powiedział mi kiedyś: "Juszkiewicz, ty powinieneś robić krótkie formy, bo się w nich realizujesz". Te półtorej minuty, które wymusza rolka na Instagramie lub TikToku, to jest dla mnie wyzwanie i frajda – wyjaśnił.

Uważa, że w tak krótkim czasie można opowiedzieć nawet o najważniejszych zagadnieniach. – Oczywiście nie da się wytłumaczyć ich do końca, ale można zainteresować. To nie mają być lekcje przez internet, tylko iskra, która rozpali ciekawość – zaznaczył Jarosław Juszkiewicz.

Inspiracją do tworzenia materiałów są dla niego codzienne wydarzenia. – Tak było z filmem o nasionach drzew wiśniowych, które Japończycy wysłali w kosmos, a które po powrocie wyrosły na przepiękne wiśnie. Wpadłem na to, kiedy płatki wiśni obsypały mi samochód. Z kolei ToiToi przy przystanku autobusowym na moim osiedlu stał się scenografią do filmiku o tym, jak się załatwia potrzeby fizjologiczne w kosmosie – opisywał rozmówca PAP.

Zaznaczył, że nawet mówiąc do najmłodszych, nie błaznuje. – Tylko raz, opowiadając o ciśnieniu na Wenus, założyłem durszlak na głowę. Dostało mi się od mamy, która powiedziała: „synku, ty jesteś przecież poważnym człowiekiem". Nie można przekroczyć pewnej granicy, bo człowiek w pewnym wieku, który zaczyna się wygłupiać na siłę, będzie nie dość, że boomerem, to jeszcze żałosnym boomerem – ocenił.

Dlatego na popularyzację nauki trzeba znaleźć przepis. – Problem wielu badaczy polega na tym, że podczas swoich karier wspinają się na wieżę z kości słoniowej. Oglądają się też na to, co powiedzą o nich koleżanki i koledzy naukowcy: że mówią za prosto, że spłycają zagadnienie. A w popularyzacji musimy się nauczyć, że nie ma złych pytań i nie można traktować ludzi protekcjonalnie – przekonywał rozmówca PAP.

W jego ocenie dotyczy to zwłaszcza kontaktów z dziećmi i młodzieżą: – Wiedzę całego świata mamy już w komórce. Wystarczy zainspirować dziecko za pomocą różnych środków, żeby zaczęło ją odkrywać. Nie można obrażać się na TikToka albo sztuczną inteligencję, tylko trzeba wykombinować, jak je wykorzystać.

Zdaniem dziennikarza wiedza astronomiczna, którą dzieli się z odbiorcami, jest potrzebna wszystkim. – Kiedy w nocy wyjdziemy przed dom, widzimy przede wszystkim rozgwieżdżone niebo. Powinno nas choć trochę zainteresować, co tam jest, co to tak jasno świeci, dlaczego Księżyc jest widoczny każdego dnia inaczej – mówił.

Wspomniał, że badania kosmosu i fizyka cząstek dostarczają ciągle nowych informacji o początkach wszechświata. – Naukowcy szukają odpowiedzi na fundamentalne pytania: skąd się wzięliśmy jako gatunek, skąd się wzięła materia i jaki będzie możliwy koniec – tłumaczył.

Przypomniał, że chociaż z badaniami kosmosu i przemysłem kosmicznym jest związany tylko promil ludzkości, to wpływ programów kosmicznych na życie mieszkańców Ziemi był i jest ogromny. – Już program Apollo doprowadził do informatycznej rewolucji technologicznej, w której żyjemy. To pokazało, jak skoncentrowany wysiłek na pozornie abstrakcyjnym celu, czyli lądowaniu na Księżycu, może zmienić życie miliardów ludzi. Wiele rozwiązań, które służą nam dzisiaj, na przykład GPS, powstało przecież dzięki programom kosmicznym – wyjaśnił.

Podkreślił, że nauka uodparnia też na manipulacje. – Ugruntowana wiedza jest szczepionką, skłania do krytycznego myślenia i ułatwia odsiewanie faktów od fakenewsów. Ktoś, kto ma pojęcie o kosmosie, będzie odporny na bzdury „płaskoziemców” – powiedział dziennikarz.

Stwierdził, że pracuje na to, by najbliższe lądowanie na Księżycu widzowie oglądali z takimi wypiekami na twarzy, jak to pierwsze, w 1969 r. – Jestem przekonany, że najbliższe lądowanie na Księżycu będzie biło rekordy oglądalności, chociaż kolejnymi ludźmi na Srebrnym Globie po ponad 50-letniej przerwie będą raczej nie Amerykanie, ale Chińczycy – ocenił.

Dziennikarz sądzi, że wśród tych, którym opowiada o kosmosie, są przyszli pasjonaci astronomii i naukowcy. – Jeżeli kogoś z młodych ludzi, którzy byli na seansach w planetarium lub oglądają moje filmy, popchnąłem w stronę hobbistycznego lub profesjonalnego zainteresowania kosmosem, to już odniosłem sukces – podsumował Jarosław Juszkiewicz.

Nauka w Polsce, Anna Bugajska (PAP)

abu/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera