Okresy największego wzrostu raf koralowych w ciągu ostatnich 250 milionów lat zbiegły się z dużym wzrostem temperatury wód morskich – informuje pismo „PNAS”.
Koralowce budują swoje szkielety z węglanu wapnia. Ubocznym produktem tej rafotwórczej działalności jest dwutlenek węgla, znany z wywoływania efektu cieplarnianego.
Także niektóre gatunki planktonu budują swoje skorupki z węglanu wapnia, a po ich śmierci minerał ten opada na dno morza. Jeśli duże obszary płytkiego morza pokrywają się koralowcami, jony wapniowe i węglanowe, które normalnie byłyby pobierane przez plankton głębinowy, nie są już dla niego dostępne.
Gdy rafy koralowe są mniej rozległe, w oceanie gromadzi się wapń, plankton staje się bardziej produktywny, więcej węglanu gromadzi się też w głębinach morskich, co przyczynia się do obniżenia poziomu CO2 i temperatury.
Tristan Salles z University of Sydney (Australia) i jego zespół współpracujący z L'Université Grenoble Alpes (Francja) opracowali model wzajemnego oddziaływania pomiędzy żyjącymi w płytkich wodach koralowcami a planktonem głębinowym na przestrzeni ostatnich 250 milionów lat, uwzględniając rekonstrukcje tektoniki płyt, symulacje klimatyczne oraz zmiany dotyczące osadów spływających do morza.
Jak się okazało, równowaga pomiędzy koralowcami a planktonem zostawała zaburzona, gdy tektonika płyt i geomorfologia doprowadziły do okresów, w których pojawiały się rozległe obszary płytkiego szelfu kontynentalnego - idealne siedlisko dla koralowców budujących rafy.
W ciągu ostatnich 250 milionów lat wystąpiły trzy główne okresy, w których cykl węglowy został poważnie zaburzony. Chodzi o środkowy trias (247 do 237 milionów lat temu), środkową jurę (175 do 161 milionów lat temu) i późną kredę (100 do 66 milionów lat temu). Istniały wtedy rozległe rafy koralowe zużywające ogromne ilości węglanu wapnia, co doprowadziło do znacznego wzrostu temperatury morza.
Jak zaznaczają autorzy (DOI: 10.1073/pnas.2516468122), kiedy równowaga pomiędzy płytkowodnymi rafami koralowymi a planktonem głębinowym ulega zaburzeniu, jej przywrócenie może zająć setki tysięcy, a nawet miliony lat. „Nawet jeśli systemowi uda się odbudować po ogromnym kryzysie, przywrócenie równowagi będzie trwało naprawdę długo, znacznie dłużej niż ludzkie skale czasowe” – wskazał prof. Salles.
Obecnie emisje CO2 powodowane przez człowieka powodują globalne ocieplenie i zakwaszanie oceanów w niespotykanym dotąd tempie, co zabija zarówno koralowce, jak i plankton. Konsekwencje takiego stanu rzeczy są na razie nieznane, ale mogą być katastrofalne. Tempo współczesnych zmian jest zdecydowanie zbyt szybkie, aby sprzężenia zwrotne dotyczące węglanu wapnia miały porównywalne znaczenie jak w przeszłości.
Paweł Wernicki (PAP)
pmw/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.