
<strong>Grupa Optical Gravitational Lensing Experiment (OGLE) pod kierownictwem naukowym prof. Andrzeja Udalskiego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego odkrywa więcej najróżniejszych gwiazd zmiennych niż ktokolwiek wcześniej.</strong> Badanie tak dużych zbiorów gwiazd pozwala zauważyć istotne, nieznane wcześniej właściwości tych obiektów. Jak prowadzi się takie obserwacje i z czego możemy być szczególnie dumni opowiedział PAP uczestnik projektu dr hab. Igor Soszyński, prof. nadzw. Obserwatorium Astronomicznego UW.
"Dołączyłem do grupy OGLE w 1998 r., będąc studentem astronomii Uniwersytetu Warszawskiego. Od początku moim głównym zajęciem (oprócz prowadzenia obserwacji w Las Campanas) było badanie gwiazd zmiennych w danych OGLE. Gwiazdy zmienne, czyli zmieniające jasność, są jednymi z najważniejszych celów obserwacyjnych astrofizyki. Dzięki nim możemy badać budowę wewnętrzną gwiazd, mierzyć dokładnie ich masy i rozmiary, badać ewolucję gwiazd, mierzyć odległości we wszechświecie, itd. Produktem ubocznym projektu OGLE są bardzo precyzyjne pomiary jasności setek milionów gwiazd, a wśród nich wielu gwiazd zmiennych" - wylicza prof. Soszyński.
Jak zapewnia, grupa OGLE odkrywa więcej najróżniejszych gwiazd zmiennych niż ktokolwiek wcześniej. Badanie tak dużych zbiorów gwiazd pozwala zauważyć istotne, nieznane wcześniej właściwości tych obiektów, których wyjaśnienie często staje się wyzwaniem dla teoretyków. We wciąż rosnących bazach danych uczeni wynajdują też zupełnie nowe, nieobserwowane wcześniej typy gwiazd.
Tematem rozprawy doktorskiej astronoma była "Analiza gwiazd zmiennych w Obłokach Magellana". Jak tłumaczył PAP, Wielki i Mały Obłok Magellana to dwie najbliższe nam galaktyki niekarłowate. Są na tyle blisko, że można obserwować w nich pojedyncze gwiazdy, ale na tyle daleko, że gwiazdy, z których się składają, można traktować jakby znajdowały się w tej samej odległości od nas. "Właśnie w Obłokach Magellana dokonano wielu odkryć związanych z gwiazdami zmiennymi, a ja, dzięki znakomitym danym OGLE, kontynuowałem te badania" - powiedział prof. Soszyński.
W Chile (miasto Concepcion, na południe od Santiago) uczony miał możliwość prowadzenia obserwacji za pomocą największych i najnowocześniejszych teleskopów astronomicznych świata. Uczestniczył w projekcie o nazwie "Araucaria", którego głównym celem jest wykalibrowanie wskaźników odległości we wszechświecie. W tym celu badacze obserwowali pobliskie galaktyki za pomocą wielkich i trochę mniejszych teleskopów dostępnych w Chile.
"Oczywiście możliwość pracy na największych teleskopach dostępnych współczesnej astronomii była dla mnie wielkim doświadczeniem. Dzisiaj jednak, będąc w Polsce, mam dostęp do danych z tych instrumentów dzięki kontaktom naukowym, które nawiązałem w Chile. W tym sensie moja praca w kraju niewiele różni się od pracy za granicą" - porównuje profesor.
Jego zdaniem, przykład projektu OGLE pokazuje, że w Polsce też można robić naukę na światowym poziomie. "Na najlepsze projekty znajdują się w naszym kraju pieniądze. Ja sam po powrocie do Polski otrzymałem subsydium na badania od Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (program "Powroty") i grant z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Profesor Udalski otrzymał ogromny grant naukowy od Europejskiej Rady Badań. Jeżeli jednak szukamy różnic pomiędzy nauką w Polsce i zagranicą, to bez wątpienia są to pensje badaczy. Niestety nasi decydenci zapominają, że nie samymi badaniami naukowcy żyją" - ubolewa astronom.
Prof. Soszyński swoją przyszłość wiąże właśnie z projektem OGLE. Liczy na to, że grupa zacznie masowo odkrywać planety pozasłoneczne, policzy dokładnie ile ciemnych, niewidocznych obiektów wędruje przez kosmos, stworzy kompletne katalogi gwiazd zmiennych w najważniejszych rejonach nieba. Uważa, że wszystko to możliwe jest w Polsce i to za drobny ułamek tych pieniędzy, które mają badacze na Zachodzie.
Zaznacza, że nie byłoby to możliwe bez prawdziwej pasji i zaangażowania ludzi związanych z OGLE. W szczególności wymienia zasługi kierownika projektu prof. Andrzeja Udalskiego, który sam buduje instrumenty astronomiczne warte nieraz miliony dolarów.
"Badania astronomiczne (z nielicznymi wyjątkami) nie mają obecnie znaczenia praktycznego, i przynajmniej w najbliższej przyszłości nie będą go miały. Dawniej astronomia spełniała istotną rolę praktyczną, na przykład przy ustalaniu kalendarza czy przy wyznaczaniu położeń i kierunków na Ziemi. Współcześnie głównym celem astronomii jest zaspokajanie ludzkiej ciekawości: jak wygląda świat, w którym żyjemy? Jak powstał i czym tak naprawdę jest wszechświat? Jak jest zbudowany? Czy prawa fizyki zmieniają się w czasie i przestrzeni? Jak działają gwiazdy? Czy istnieją planety wokół innych gwiazd i czy może na nich istnieć życie?" - dodaje uczony.
Więcej o historii i osiągnięciach projektu OGLE w artykule "Mikrosoczewkowanie grawitacyjne - Polacy na tropie tajemnic kosmosu".
PAP - Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
agt/bsz
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.