Ocalić polskie wydmy

Foto: Fotolia
Foto: Fotolia

70 km bałtyckiego wybrzeża, w tym prawie wszystkie rejony powstawania wydm przednich i występowania siedlisk pionierskiej roślinności, objął badaniami dr Tomasz Łabuz z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Szczecińskiego, ubiegłoroczny laureat programu Lider NCBR.

Projekt FoMoBi o budżecie 700 tys. zł ma pokazać użytkownikom polskiego wybrzeża walory, na których należy budować nowoczesne, ekologiczne społeczeństwo i turystykę ekologiczną. Będzie źródłem właściwej wiedzy o stanie i przemianach polskiego środowiska wydm nadmorskich, które zajmują ponad 80 proc. wybrzeża.

JAK ZMIENIAJĄ SIĘ POLSKIE WYDMY

Inwestycje w powierzchniową infrastrukturę, hotele oraz atrakcje turystyczne często są ewidentnym zagrożeniem dla natury i stoją w sprzeczności z akcjami na rzecz jej ochrony, oraz obowiązującym prawem. Projekt dr. Łabuza ma wskazać miejsca najbardziej cenne, możliwości ich ochrony i wykorzystania oraz czynniki zagrażające ich rozwojowi.

Projekt badawczy pt. „Rozmieszenie i morfodynamika środowiska wydm przednich i fluktuacje roślinności- bioróżnorodne siedlisko polskiego wybrzeża” (FoMoBi) rozpoczął się w październiku 2011 r. i potrwa do marca 2014 r. W drugiej edycji programu Lider był to jedyny projekt z zakresu nauk przyrodniczych - mobilny i otwarty na społeczności lokalne. Jak podkreślił dr Łabuz, tego rodzaju badania wymagają prac na całym polskim wybrzeżu dla dobra wszystkich Polaków.

„Naturalne środowisko wydm przednich polskiego wybrzeża zanika w wyniku zmian klimatycznych i działań człowieka. Jest obszarem siedliskowym o dużej bioróżnorodności, wpisanym do priorytetów ochronnych Natura 2000” – uzasadniał podjęcie badań młody uczony.

Dr Łabuz pracuje nad charakterystyką fizyczno-geograficzną wydm przednich polskiego wybrzeża pod kątem: czasowej i przestrzennej zmienności powierzchni, bioróżnorodności oraz stresorów środowiskowych. Będzie proponował sposoby ich użytkowania i metody zarządzania.

„Są to niezbędne dane do określenia stanu i zmienności środowiska przyrodniczego i przygotowania planów zarządzania ujętych w strategiach województw i ochrony środowiska. Powstała platforma informacyjna podniesie świadomość ekologiczną i wartość ekonomiczną przyrody polskiego wybrzeża wydmowego” – przekonuje rozmówca PAP.

PARADOKSY KRAJU ROZWIJAJĄCEGO SIĘ

Badacz przypomina, że polskie wybrzeże jest pod wpływem zabudowy, związanej z ruchem turystycznym. W ciągu ostatnich lat infrastruktura intensywnie zajmuje coraz to nowe naturalne odcinki wybrzeża.

„Prawne aspekty zagospodarowania wybrzeża wynikające z projektów finansowanych przez Unię Europejską w celu rozwoju gospodarki stoją w sprzeczności z potrzebą zachowania bioróżnorodności, idei zatwierdzonej również prze Unię w 2010r., czego forpocztą było ustanowienie obszarów Natura 2000” – wskazuje uczony, który od kilkunastu lat bada polskie wydmy.

Tłumaczy, że obecnie Polska, chcąc wywiązać się z umów dotyczących rozwoju gospodarki – w tym turystyki, powinna oszacować walory przyrodnicze wybrzeża Bałtyku w celu ich właściwego użytkowania i jednocześnie ochrony. Podkreśla, że rozwój turystyki oznacza impuls dla przedsiębiorczości, ale nie należy przy tym zapominać o ochronie obszarów cennych biologicznie, także dla przyszłych pokoleń. Zdaniem dr. Łabuza zagadnienie to dotychczas nie było rozwiązywane planowo dla całego wybrzeża, co jest istotnym błędem z punktu widzenia procesów naturalnych, które są powiązane na całym wybrzeżu i wszelkie granice gmin i państw ich nie dotyczą.

Uczony obserwuje, że inwestycje turystyczne w ciągu ostatnich 20 lat ograniczyły miejsca, w których zachodzą naturalne procesy i gdzie występuje unikalna roślinność wraz z licznymi gatunkami zwierząt. Przewiduje, że czeka nas los innych krajów Europy Zachodniej, gdzie najpierw doprowadzono do zaniku naturalnych walorów przyrodniczych, a obecnie próbuje się je pozyskać.

WALORY NATURALNE DOBREM NADRZĘDNYM

Naukowym efektem projektu będzie opis zmiany środowiska wydm nadmorskich i ich odcinków akumulacyjnych, czyli tych, gdzie polskie wybrzeże obecnie przyrasta. Jak stwierdza autor, dotychczas nikt w Polsce nie realizował badań w tym środowisku w tym samym czasie i we wszystkich miejscach.

Wyniki prac są adresowane do władz lokalnych – w celu ich uświadomienia, do urzędów - w celu podania nowych danych ilościowo-jakościowych oraz do turystów, którym potrzebna jest edukacja ekologiczna i świadomości funkcjonowania przyrody.

Badania w projekcie są realizowane tylko rejonach, gdzie można jeszcze obserwować naturalne procesy rozwoju brzegu. W rejonach tych jest widoczne duże bogactwo nie tylko roślin, ale i licznych gatunków zwierząt - od zamieszkujących wydmy po żyjących na plaży.

Badaniami objęto ok. 70 km wybrzeża, czyli 15 proc. jego długości (z 464 km brzegów otwartego morza), w tym 17 proc. odcinków wydmowych. W kilku przypadkach badania są realizowane na nadmorskich obszarach Natura 2000.

Dr Łabuz alarmuje, że pozostałe odcinki są pod wpływem erozji i antropopresji. Projekt FoMoBi nazywa „światełkiem w tunelu”, które być może pozwoli dostrzec, jak duży jest to problem.

PAP – Nauka w Polsce

kol/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • dr Tomasz Włodarski z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Fot. archiwum własne.

    Ekspert: AlphaFold nie zabierze pracy biologom

  • Fot. Adobe Stock

    Skąd zanieczyszczenia powietrza? Sporo pyłu niesie dym z domów

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera