Wcześniejsze badania – oparte na laboratoryjnych szczepach - wskazywały, że dwa pospolite gatunki bakterii - Streptococcus pneumoniae i Streptococcus pyogenes, które mogą wywołać na przykład przeziębienie, zapalenie ucha czy gardła nie są w stanie przeżyć przez dłuższy czas poza ludzkim organizmem - na przykład na zabawkach, meblach czy talerzach.

Jednak badania zespołu prof. Andersa Hakanssona z uniwersytetu w Buffalo wskazują, że bakterie te mogą utrzymywać się na przedmiotach znacznie dłużej niż się wydawało. Obecność bakterii stwierdzono na zabawkach i meblach w świetlicy rano - czyli wiele godzin od momentu, kiedy po raz ostatni dotykali ich ludzie.

Jak się wydaje, aby uniknąć zakażeń mogą być niezbędne dodatkowe środki bezpieczeństwa – zwłaszcza w szpitalach, szkołach czy świetlicach. Zdolne do zakażenia bakterie mogą się utrzymywać na przedmiotach godzinami, a nawet miesiącami.

S. pneumoniae jest główną przyczyną infekcji ucha u dzieci oraz zachorowań i zgonów z powodu zakażeń układu oddechowego zarówno u dorosłych (zwłaszcza osób starszych), jak i u dzieci. W krajach rozwijających się powodowane przez tę bakterię zapalenie płuc i sepsa zabijają około miliona dzieci rocznie. S. pyogenes nie tylko często wywołuje zapalenie gardła czy zakażenia skóry, ale może także powodować poważne infekcje u dorosłych.

Oba gatunki potrafią tworzyć biofilmy, czyli lepkie warstwy zawierające bakterie otoczone ich gęstą wydzieliną. Jeszcze po miesiącu taki biofilm zebrany z powierzchni przedmiotów był w stanie wywołać infekcję u myszy. Jednak, jak podkreślił Hakansson, z literatury wynika, że u ludzi infekcje wywołują tylko zawierające bakterie kropelki, które powstają podczas kichania i kaszlu zakażonych osób. Ustalenie, na ile poważnym niebezpieczeństwem dla dzieci i starszych osób są zakażone zabawki czy książki będzie wymagało dalszych badań. (PAP)

pmw/ ula/