Wysyłając młodszego syna do klasztoru tybetańskiego, rodzice kładą kres braterskiemu konfliktowi o majątek i wpływają na decyzje reprodukcyjne starszego brata – ustalili antropolodzy z University College London (UCL), prowadzący badania wśród rodzin tybetańskich.
Wyniki badania zostały opublikowane w czasopiśmie „Proceedings of the Royal Society B”.
Naukowcy z UCL przeprowadzili wywiady z 521 rodzinami tybetańskimi, zamieszkującymi 21 wiosek we wschodniej części płaskowyżu tybetańskiego, w prowincji Gansu. Wsie te są zamieszkane przez patriarchalnych Tybetańczyków Amdo, którzy hodują stada jaków i kóz oraz uprawiają małe działki ziemi. W tych społecznościach bogactwo jest na ogół przekazywane w linii męskiej.
Okazało się, że mężczyźni mający brata, który był mnichem, byli bogatsi i mieli więcej jaków. Ale dla sióstr mnichów korzyści były niewielkie lub żadne. Dzieje się tak dlatego, że bracia konkurują o zasoby rodziców, ziemię i zwierzęta gospodarskie. Ponieważ mnisi nie mogą posiadać własności, wysyłając jednego ze swoich synów do klasztoru, rodzice kładą kres temu braterskiemu konfliktowi.
Pierworodni synowie na ogół dziedziczą gospodarstwo domowe, podczas gdy mnisi są zwykle drugimi lub później urodzonymi synami.
„Co zaskakujące, odkryliśmy również, że mężczyźni, mający brata mnicha, mieli więcej dzieci, niż mężczyźni z braćmi nie żyjącymi w celibacie; a ich żony zwykle rodziły dzieci w młodszym wieku" – powiedziała prof. Ruth Mace, antropolożka z University College London. Praktyka wysyłania syna do klasztoru, która nie jest kosztowna dla rodzica, jest zatem zgodna z interesami reprodukcyjnymi rodziców.
Naukowcy zbudowali matematyczny model ewolucji celibatu, za pomocą którego badali wpływ zostania mnichem na ewolucyjną kondycję człowieka, jego braci i innych członków wioski.
„Modelowaliśmy zarówno przypadek, w którym decyzję o wysłaniu chłopca do klasztoru podejmują rodzice, jak to wydaje się mieć miejsce w naszym badaniu terenowym, jak i przypadek, w którym chłopiec podejmuje własną decyzję” – tłumaczy prof. Ruth Mace.
Dużo rzadziej dochodzi do sytuacji, kiedy wybór zostania mnichem należy do samego chłopca – z perspektywy jednostki nie jest to zbyt korzystne.
Natomiast posiadanie brata, który jest mnichem, czyni mężczyzn bogatszymi, a przez to bardziej konkurencyjnymi na rynku małżeńskim. Celibat religijny może więc ewoluować przez dobór naturalny, ponieważ mnich, który nie ma dzieci, pomaga swoim braciom w podjęciu decyzji, by mieć ich więcej.
„W modelu pokazujemy, że celibat staje się znacznie bardziej powszechny tylko wtedy, gdy to rodzice decydują, że ma to nastąpić. Rodzice decydują o wysłaniu jednego syna do klasztoru, o ile jest to korzystne dla innych członków rodziny” – tłumaczy Mace.
I dodaje: „Model ten mógłby potencjalnie również wyjaśnić ewolucję innych rodzajów faworyzowania rodzicielskiego, w innych kontekstach kulturowych. W podobny sposób można wyjaśniać, dlaczego kobiety w celibacie (mniszki) są rzadziej spotykane w społeczeństwach patriarchalnych, takich jak Tybet, ale mogą być bardziej powszechne w społeczeństwach, w których kobiety bardziej ze sobą konkurują – na przykład, gdzie mają więcej praw dziedziczenia – jak to ma miejsce w niektórych częściach Europy” – tłumaczy Mace.
W następnej kolejności naukowcy będą chcieli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego częstotliwość występowania mnichów i mniszek różni się w różnych religiach i częściach świata.
Urszula Kaczorowska
uka/ ekr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.