Lekarz weterynarii: huki i wystrzały to dla zwierząt olbrzymi stres

Źródło: Adobe Stock
Źródło: Adobe Stock

Huków i wystrzałów boi się większość zwierząt i to nie tylko tych domowych; to dla nich olbrzymi stres, którego skutki mogą być nieprzewidywalne – podkreśla lekarz weterynarii z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu dr Julia Miller.

W 2015 roku Wrocław zrezygnował z sylwestrowych pokazów pirotechnicznych i do tego samego namawia mieszkańców w ramach kampanii "Wrocław Nie Strzela". Moda na odpalanie fajerwerków w noc sylwestrową zdaje się jednak nie przemijać.

Dr Julia Miller, lekarz weterynarii i behawiorystka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podkreśla, że huków i wystrzałów boi się większość zwierząt i to nie tylko tych domowych. "O ile w przypadku naszych psów czy kotów możemy zadbać o to, by było to dla nich doświadczenie jak najmniej stresujące, o tyle zwierzęta dzikie, tzw. zwierzęta gospodarskie lub te w schroniskach dla zwierząt i ogrodach zoologicznych, są wystawione na olbrzymi stres, którego skutki mogą być nieprzewidywalne. Co roku wiele dzikich zwierząt staje się ofiarami naszych sylwestrowych zabaw" – przestrzega behawiorystka.

Dr Miller wskazuje, że aby zniwelować stres u zwierząt związany z nocą sylwestrową, należy zapewnić im miejsce, w którym będą się czuły bezpieczne. „Dla niektórych psów będzie to klatka, którą dodatkowo możemy wygłuszyć kocami - ważne, by było to miejsce, z którego pies chętnie korzysta, tzn. wchodzi do niej sam, a nie jest w niej zamykany; dla innych miejsce na kanapie obok opiekuna czy łazienka. Kotom należy umożliwić dostęp do ulubionych kryjówek, np. w szafie. Warto pozasłaniać okna, by nie było widać błysków i włączyć np. radio – muzyka zagłuszy wystrzały" – mówi lekarz weterynarii.

Dr Miller radzi też, że aby w okresie okołosylwestrowym wychodząc z psem na spacer dodatkowo zabezpieczyć go w szelki i obrożę z adresem. "Pamiętajmy też o chipowaniu zwierząt i rejestrowaniu numerów chipów w odpowiednich bazach. Jeśli nasz pies boi się wystrzałów, nie spuszczajmy go ze smyczy. Nie zostawiajmy też psa w ogrodzie na zewnątrz domu samego – przerażony może przeskoczyć płot i uciec" – radzi behawiorystka.

Dodaje, że warto też zasięgnąć porady lekarza weterynarii, który pomoże dobrać odpowiednie leki czy inne wspomagające produkty, takie jak feromony czy suplementy diety. "Jeśli nasze zwierzę bardzo się stresuje najlepszym wyjściem będą dobrane przez specjalistę leki, które pomogą zwierzęciu przetrwać ten trudny czas, podobnie jak nasza obecność. Wspierajmy swoje zwierzęta i nie zostawiajmy ich samych" – podkreśla dr Miller.

Nauka w Polsce, Piotr Doczekalski

pdo/ wnk

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Robotnica Formica polyctena. Fot. Marcin Szot

    Kopce mrówek leśnych to "wyspy środowiskowe" dla grzybów

  • Fot. Adobe Stock

    Ekspertka o COP29: największe wyzwanie to znalezienie finansowania na działania dot. zmian klimatu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera