Małżeństwa ze wspólnymi pieniędzmi lepiej współpracują

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Pary będące w związku małżeńskim, odczuwają większą wspólnotę, jeśli mają jedno konto. Takie zarządzanie pieniędzmi jest bardziej nastawione na współpracę.

Jak mówi popularne powiedzenie, a także znana piosenka Beatlesów: za pieniądze nie kupi się miłości. Jednak partnerzy dzielący swoje pieniądze są sobie bliżsi - zwracają uwagę naukowcy z Indiana University.

Wcześniejsze badania wskazywały już, że takie pary są zwykle szczęśliwsze.

Jednak projekt opisany teraz na łamach "Journal of Consumer Research" wskazuje, że małżeństwa ze wspólnym kontem bankowym nie tylko mają relację lepszej jakości, ale także rzadziej kłócą się o pieniądze i są bardziej zadowolone z zarządzania nimi.

"W czasie ankiet prowadzonych wśród osób w relacjach o różnym stażu okazało się, że pary dzielące wspólne konto miały większe poczucie wspólnoty w porównaniu do osób z indywidualnymi kontami czy nawet tych, które część pieniędzy miały wspólne. Często słyszeliśmy od tych par, że ‘są w tym razem’" – mówi prof. Jenny Olson, autorka badania.

Ekspertka i jej zespół zaprosili do badania i przez dwa lata obserwowali 230 par, które niedawno weszły w związek małżeński, albo były zaręczone. Dla wszystkich ochotników (w wieku średnio 28 lat) był to pierwszy związek małżeński.

Każdy na początku badania miał osobne konto, po czym część par na polecenie badaczy połączyła je w konta wspólne, część zaś pozostała przy oddzielnych. Trzecia grupa podjęła w tym względzie własne, niezależne decyzje.

Po dwóch latach pary ze wspólnymi kontami informowały o znacząco lepszej jakości swoich relacji, przy tym o większej zgodności w celach finansowych, transparentności i lepszym rozumieniu małżeńskiej wspólnoty.

"Małżeńska wspólnota polega na tym, że partnerzy pomagają sobie, ponieważ druga osoba tego potrzebuje. Działa tu zasada 'chcę ci pomóc, ponieważ jest taka potrzeba. Nie zamierzam tego rozliczać'" – podkreśla prof. Olson.

"To oznacza perspektywę typu 'my'. Podejrzewaliśmy, że towarzyszy ona wspólnym finansom" – mówi badaczka.

Pary z osobnymi kontami bardziej postrzegały finansowe decyzje, jak pewnego rodzaju wymianę. "Działają one na zasadzie 'pomogę ci, ponieważ ty pomożesz mi później'" – wyjaśnia prof. Olson.

"Osoby te przygotowują się na przyszłą pomoc według reguły 'przysługa za przysługę'. Przy osobnych kontach widzimy tego więcej. Mogą myśleć 'ja płacę za Netflixa, a ty za lekarza'. Nie współpracują tak, jak pary ze wspólnym kontem, które mają jedną pulę pieniędzy. Przypomina to relację biznesową" – tłumaczy.

Według naukowców osobne konto może też skłaniać do przekonania, że relację łatwiej jest opuścić. 20 proc. uczestników nie ukończyło badania, przy czym znaczna część z nich to pary bez wspólnego konta, które się rozstały.

"Mamy, jak dotąd najlepszą odpowiedź na pytanie, która kształtuje przyszłość par. Myślę, że zmiany zaobserwowane przez nas w czasie tych, znaczących dwóch lat dobitnie pokazują korzyści z łączenia kont. Zwykle wspiera ono komunikację z partnerem, co pokazują zauważone przez nas efekty" – mówi prof. Olson. (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Szybki internet sprzyja otyłości

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Badania: ponad jedna trzecia operowanych pacjentów wciąż doświadcza działań niepożądanych

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera