Lipiec 2023 r. będzie najgorętszym miesiącem w historii. Z powodu zmian klimatu fale upałów w Ameryce Północnej i Europie są już 1000-krotnie bardziej prawdopodobne niż dawniej - uważają brytyjscy specjaliści.
Friederike Otto z Imperial College London zaznacza, że nie powinno nas to dziwić. "Upały przestały być czymś niezwykłym" - stwierdza w wypowiedzi dla "News Scientist". W tym roku rekordowe temperatury notowane są w USA, szczególnie w południowych i zachodnich stanach, takich jak Arizona i Kalifornia. A także w Europie Południowej.
Zdaniem specjalistki z powodu zmian klimatu fale upałów w tych regionach świata są już 1000-krotnie bardziej prawdopodobne niż dawniej. Jedynie w Chinach ryzyko upałów jest „tylko” 50 razy większe. Powołuje się ona na badania jakie wraz ze swym zespołem przeprowadziła, analizując najwyższe temperatury w trzech regionach: południowej Europie, południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, północnym Meksyku oraz we wschodnich i północnych Chinach.
Friederike Otto uważa, że wysokie temperatury są najlepszym dowodem na to, że na zmiany klimatu wpłynął człowiek i współczesna cywilizacja. "Inaczej nie byłoby to możliwe lub zdarzałoby się jedynie rzadko" - uważa. Z przedstawionycb przez nią wyliczeń wynika, że w Ameryce Południowej rekordowych upałów należy oczekiwać co 15 lat, w Europie Południowej co 10 lata, a w Chinach - nawet co pięć lat. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.