Naukowcy stworzyli elastycznego robota, który imituje wymarłe zwierzęta morskie sprzed 450 mln lat. W ten sposób odtworzono sposób lokomocji najstarszych mobilnych łodygowych szkarłupni - poinformował uczestnik tych prac, dr hab. Przemysław Gorzelak z IPAL PAN. Podobne roboty mogą dać lepszy wgląd w ewolucję.
Naukowcy od lat szukają różnych możliwości "przywrócenia do życia" wymarłych gatunków. "Szansa na dokonanie tego na podstawie zachowanego kopalnego DNA w skamieniałościach sprzed milionów lat jest praktycznie zerowa, ale udało się tego dokonać w inny, dość nieoczekiwany sposób" - poinformował dr hab. Przemysław Gorzelak, profesor Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk.
Dr Gorzelak jest jednym z autorów pracy opublikowanej w PNAS. Współautorami prac i publikacji są naukowcy z Carnegie Mellon University w Pittsburghu (USA) oraz hiszpańskiego Instituto Geológico y Minero de España - Consejo Superior de Investigaciones Científicas w Saragossie.
Zespół ten stworzył elastycznego robota, który imituje wymarłe zwierzęta morskie sprzed 450 mln lat. "Do jego budowy użyto wydrukowaną w technologii 3D replikę szkieletu skamieniałości szkarłupni z rodzaju Pleurocystites, w której osadzono elastyczne sztuczne kurczliwe włókna, przypominające w działaniu mięśnie żywych organizmów. W ten sposób odtworzono sposób lokomocji najstarszych mobilnych łodygowych szkarłupni" - opisuje dr Gorzelak.
Szkarłupnie to grupa morskich organizmów bezkręgowych, posiadających szkielet wewnętrzny zbudowany z węglanu wapnia. Do dziś znanych należą np. rozgwiazdy, strzykwy, wężowidła i jeżowce.
Wymarłe szkarłupnie z grupy pleurocystydów, którymi zajęli się badacze, posiadały spłaszczone ciało o wysokości około 2 cm, zaopatrzone w dwa duże wyrostki, służące do żerowania oraz łodygę, która pełniła fukcje lokomotoryczne. Żywiły się prawdopodobnie szczątkami organicznymi znajdującymi się na powierzchni dna. Poruszały się powoli. Ich skamieniałości znane są z Europy i Ameryki Północnej. Jednak na podstawie tego, co się zachowało, naukowcy nie byli w stanie powiedzieć zbyt wiele na temat mechaniki ich ruchu, a zatem również na temat ich stylu życia - zauważa w komentarzu do publikacji w PNAS profesor paleontologii z Ohio State University (USA), William Ausich.
Obecnie dzięki rozwojowi paleobioniki (dziedziny, która łączy osiągnięcia robotyki z wiedzą paleontologiczną) naukowcy zaczynają wypełniać luki, wynikające z niedostatków badań skamieniałości. Dr Gorzelak zwraca uwagę na przekonanie środowiska naukowego, zgodnie z którym podobne roboty, inspirowane organizmami wymarłymi miliony lat temu, mogą dać unikatowy wgląd w ewolucję i sposób ich życia, a nawet potencjalnie mogą znaleźć zastosowania inżynieryjne, przyczyniając się do rozwoju nowej subdyscypliny badawczej - paleobioniki.
"Możliwość pokazania dziecku albo studentowi, jak okaz - zachowany w skale - mógł się faktycznie poruszać, bardzo pobudza wyobraźnię" - podsumowuje Ausich.
Nauka w Polsce
zan/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.