Z nazwiskiem zmarłego we wtorek Petera Higgsa związana jest tzw. boska cząstka – bozon Higgsa. Bez niej nie wiadomo było, jak wyjaśnić, skąd w teorii oddziaływań elementarnych bierze się masa cząstek - tłumaczy w rozmowie z PAP dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych prof. Krzysztof Kurek.
Do 2040 roku może powstać akcelerator ponad trzykrotnie dłuższy, niż największy na świecie akcelerator cząstek, Wielki Zderzacz Hadronów. Instrument, który kosztowałby - bagatela - 20 mld euro, pozwoliłby m.in. na badania bozonu Higgsa i ciemnej materii.
Dane zebrane przez Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) wskazują, że odkryta została nowa cząstka - przewidywan10y przez teoretyków bozon Higgsa. "Panie i panowie, chyba go mamy, prawda?" - powiedział w środę na konferencji w Genewie dyrektor CERN Rolf Heuer. Zebrał gromkie owacje. Fizycy przedstawili w środę wyniki swoich dotychczasowych obserwacji zderzeń protonów w akceleratorze LHC i oznajmili, że "z dużym prawdopodobieństwem" odkryta została nowa cząstka.
Dane zebrane przez akcelerator LHC sugerują istnienie cząstki Higgsa. Nie wiadomo jednak, czy jej odkrycie zamknie rozdział " fizyka cząstek", czy raczej otworzy nowy, rozpoczynający kolejną księgę odkryć wielu nowych cząstek elementarnych - mówi PAP fizyk prof. dr hab. Leszek Roszkowski.