W osadach ujścia Odry obecny jest szkodliwy związek chemiczny, tributylocyna (TBT), nie stosowana w Polsce i UE od 20 lat. Jej poziom nie przekraczał norm zaledwie w 22 procentach próbek pobranych w 2017 roku oraz w 37 proc. próbek z roku 2018 - wynika z badań opublikowanych właśnie w „Chemosphere”.
Koncepcja budowy stopni wodnych na Odrze jest "błędna, sprzeczna z obecnym stanem wiedzy naukowej i nieuzasadniona ekonomicznie" – czytamy w uchwale Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego. Naukowcy za pilne uznali m.in. uporządkowanie gospodarki ściekowej.
W żadnym wypadku nie można twierdzić, że katastrofa ekologiczna na Odrze miała przyczynę naturalną - wynika z raportu interdyscyplinarnego zespołu doradczego ds. kryzysu klimatycznego działającego przy prezesie PAN. Jako prawdopodobne przyczyny katastrofy jego autorzy wskazali m.in. zrzuty ścieków i wzrost temperatury.
Szef Instytutu Rybołówstwa Śródlądowego w Olsztynie dr Grzegorz Dietrich przekazał PAP, że w Odrze zginęły jesiotry, które eksperci od 30 lat próbują przywrócić w polskich rzekach.
Minister klimatu Anna Moskwa poinformowała w poniedziałek, że ministerstwo uzgodniło z polskimi ekspertami, iż publikacja całościowego raportu ws. przyczyn śnięcia ryb w Odrze wyznaczono na 30 września.
Prymnesiny, czyli związki toksyczne produkowane przez Prymensium parvum (tzw. złote algi), są obecne w próbkach z Odry - poinformowała PAP prof. Hanna Mazur-Marzec z Uniwersytetu Gdańskiego, który je bada. Jak wyjaśniła, to silne toksyny, które mogą być przyczyną masowej śmierci ryb w rzece.
Woda w Warcie od kwietnia 2020 r. była czystsza, niż w analogicznym okresie w poprzednich latach. Było w niej mniej związków azotu - wynika z analiz ekologa prof. Krzysztofa Szoszkiewicza. Przyczyną może być zmniejszone nawożenie pól, do czego mogła przyczynić się epidemia koronawirusa - lub susza.
Pojawienie się inwazyjnego gatunku skorupiaka w europejskich rzekach wpływa na zachowanie gatunków lokalnych na tyle, że przestają oni wypełniać swoje istotne zadania w ekosystemach – ostrzegają badacze.
Przywrócenie unikalnych walorów przyrodniczych delty rzeki Nidy, ochrona ginących gatunków zwierząt, ptaków i roślin – to cel projektu, który przez najbliższych sześć lat będzie realizowany przy pomocy środków z UE. Całkowita wartość inwestycji przekroczy 23 mln zł.