W kwietniu możemy gołym okiem zobaczyć na niebie nad Polską kilka rojów meteorów. Wśród nich są m.in. Lirydy i mniej znane pi Puppidy, których okres aktywności rozpocznie się w połowie miesiąca.
Spadające gwiazdy, czyli meteory, kojarzone są z okresem letnim. Jednak roje meteorów, jak i sporadyczne zjawiska tego rodzaju, zdarzają się przez cały rok.
W kwietniu aktywne są m.in. meteory z roju Lirydów. Okres ich aktywności rozpocznie się 14 kwietnia i potrwa do 30 kwietnia. Maksimum można spodziewać się 22 kwietnia o godzinie 8.00 polskiego czasu. Maksymalna liczba meteorów, jaką można zobaczyć w ciągu godziny to 18 (w idealnych warunkach, przy bezchmurnym niebie, gdy radiant roju jest w zenicie), chociaż bywały lata, w których odnotowywano po kilkaset meteorów na godzinę, a nawet deszcze meteorów w latach 1803 i 1922.
Lirydy są jednym z najstarszych znanych ludzkości rojów meteorów. Wspominane są już w starożytnych źródłach chińskich. Obecnie naukowcy wiedzą już, że ciałem macierzystym Lirydów jest kometa C/1861 G1 (Thatcher), która ma okres 415 lat.
Meteory z roju Lirydów są szybkimi zjawiskami. Ich prędkość wynosi 49 km/s.
Wieczorem radiant Lirydów jest dość nisko nad horyzontem, później wnosi się coraz wyżej. W obserwacjach przeszkadzać będzie Księżyc, którego pełnia przypadnie 24 kwietnia.
Drugim kwietniowym rojem meteorów, który widocznym gołym okiem są pi Puppidy, aktywne od 15 do 28 kwietnia, z maksimum 23 kwietnia i zmienną liczbą meteorów (do 40). Meteory z tego roju związane są z kometą 26P/Grigg-Skjellerup. Są one dużo wolniejsze od Lirydów, mają prędkość 18 km/s. Po raz pierwszy pi Puppidy zaobserwowano w 1972 roku.
Nieco później - 19 kwietnia, swoją aktywność rozpoczynają eta Akwarydy; można je obserwować do 28 maja. Swoje maksimum osiągną 5 maja. Znane są od średniowiecza. Poruszają się bardzo szybko (66 km/s) i w maksimum mogą osiągnąć liczbę 50 zjawisk na godzinę. Związane są ze słynną kometa Halleya.
Meteory można obserwować gołym okiem. Jeśli przedłużylibyśmy ich ślady na niebie, to wydawałoby się, że wybiegają z jednego punktu, zwanego radiantem. Astronomowie radzą jednak, by w trakcie obserwacji patrzeć na obszary kilkadziesiąt stopni od radiantu, a nie na sam radiant. Położenie radiantu na niebie możemy wywnioskować z nazwy roju, pochodzącej od łacińskiej nazwy gwiazdozbioru, w którym znajduje się radiant.
Informacje o wspomnianych rojach meteorów, a także o wielu innych w całym roku, można znaleźć w „Almanachu astronomicznym na rok 2024” wydanym przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne, jak i w „Kalendarzu meteorów 2024” opracowanym przez International Meteor Organization. Oba wydawnictwa są bezpłatnie dostępne w internecie. (PAP)
cza/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.