Jedynie 5-6 proc. pacjentów ze schyłkową niewydolnością nerek jest kwalifikowanych do przeszczepu, reszta jest poddawana dializom. Tymczasem przeszczep nerki przyczynia się do wydłużenia życia pacjentów i jest znacznie mniej kosztowny dla budżetu państwa – oceniają eksperci.
Mówili o tym we wtorek na spotkaniu zorganizowanym przez Parlamentarny Zespół ds. Medycyny Bólu.
„Przewlekła choroba nerek (PChN) stanowi bardzo duży problem. Co najmniej 10 proc. populacji światowej żyje z PChN, a w Polsce - ponad 4,5 mln.” – przypomniała prof. Magdalena Krajewska prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego.
Dodała, że jest to choroba która przebiega, zwłaszcza w początkowych stadiach, w sposób bezobjawowy lub skąpoobjawowy. „Większość chorych nie wie, że choruje, a PChN - nawet na wczesnych etapach rozwoju - skraca życie o 5-6 lat i znacznie zwiększa śmiertelność. Obliczono, że w Polsce rocznie 80 tys. ludzi umiera z jej powodu” – tłumaczyła prof. Krajowska. W jej ocenie prognozy są przerażające, ponieważ szacuje się, że liczba zgonów pacjentów z PChN wzrośnie od 2016 r. do 2040 r. o 160 proc.
Do chorób, które mogą mieć wpływ na rozwój przewlekłej choroby nerek, zalicza się m.in.: pierwotne kłębuszkowe zapalenie nerek, nefropatię cukrzycową, cewkowo-śródmiąższowe zapalenie nerek, nefropatię nadciśnieniową, wielotorbielowatość nerek.
W Polsce późno rozpoznajemy PChN. Często pacjenci trafiają do nefrologa już ze schyłkową niewydolnością nerek, która wymaga leczenia nerkozastępczego. Co roku 6,5 tys. pacjentów z PChN traci funkcję nerek, zwróciła uwagę prof. Krajewska.
Prof. Dorota Kamińska z Klinicznego Oddziału Chirurgii Transplantacyjnej i Chirurgii Wątroby, Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SP ZOZ we Wrocławiu zaznaczyła, że preferowaną metodą leczenia nerkozastępczego jest przeszczepienie nerki. Dwie stosowane obecnie metody dializoterapii są mniej efektywne i znacznie bardziej kosztowne dla systemu ochrony zdrowia, dodała specjalistka. Z danych, które przytoczyła wynika jednak, że tylko 5-6 proc. pacjentów leczonych nerkozastępczo ma przeszczepianą nerkę.
„Przeszczepienie nerki jest najlepszą metodą leczenia nerkozastępczego – nie tylko jeśli chodzi o długość przeżycia, dni spędzone w szpitalu, czy ciężkość powikłań, ale też jeśli chodzi o jakość życia pacjenta. Poza tym jest to procedura ogólnie tańsza niż leczenie dializoterapią” – zgodziła się prof. Krajewska.
Prof. Kamińska przytoczyła dane francuskie, które wskazują, że po dwóch latach od przeszczepienia jego roczne koszty są kilka razy niższe niż roczne koszty dializoterapii (1100 euro rocznie vs 7300 euro rocznie).
„Zwiększając liczbę przeszczepów nerki wszyscy zaoszczędzimy, a pacjent będzie żył 2-3 razy dłużej niż pacjenci dializowani. To się opłaca państwu i choremu, ale średnio się opłaca stacjom dializ” – powiedziała prof. Kamińska. W poszczególnych województwach odsetek pacjentów zgłoszonych na listę oczekujących do przeszczepu waha się od 4 do 8 proc.
Specjalistka podkreśliła, że przeszczepy nerki najlepiej wykonywać jeszcze zanim pacjent z PChN trafi na dializoterapię. Tymczasem w Polsce jest to bardzo rzadkie.
„Rzeczą, która wymaga bezwzględnie poprawienia jest proces kwalifikacji do przeszczepienia nerki” – powiedziała prof. Krajewska. Obecnie w niektórych przypadkach czas oczekiwania na kwalifikację wynosi 2,5 roku. W tym czasie pacjent jest poddawany kosztownej dializoterapii.
W opinii specjalistki jest to związane między innymi z tym, że aby się zakwalifikować, pacjenci muszą wykonać szereg specjalistycznych badań. Trzeba wykluczyć między innymi chorobę nowotworową, infekcję przewlekłą, patologie serca, wymieniała. „Ponieważ dostępność do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej jest utrudniona, a pacjent spędza na dializach trzy razy w tygodniu po cztery godziny, zanim uda mu się wykonać ostatnie badanie, pierwsze zdąży się już przeterminować” - tłumaczyła prof. Krajewska.
Eksperci zgodzili się, że konieczna jest zmiana organizacji opieki nad chorymi ze schyłkową niewydolnością nerek. Dr Marzena Domańska-Sadynica, MBA – ekspert ochrony zdrowia i prezeska Fundacji Eksperci dla Zdrowia przedstawiła na konferencji projekt kompleksowej opieki nad pacjentem z PChN. W ramach tej opieki pacjenci trafialiby do ośrodków referencyjnych, gdzie zyskiwaliby koordynatora opieki, który pomagałby im wykonać badania niezbędne do kwalifikacji na krajową listę osób oczekujących na przeszczep.
Prof. Kamińska podkreśliła, że trzeba również poprawić wczesną diagnostykę PChN. Dzięki temu w wielu przypadkach można by zastosować leczenie profilaktyczne.
Dr hab. Jarosław Woroń, kierownik Zakładu Farmakologii Klinicznej Katedry Farmakologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego ocenił, że obecnie jest wiele leków i technologii medycznych, które mogą zahamować lub znacznie opóźnić rozwój przewlekłej choroby nerek. Dzięki temu pacjent będzie mógł żyć dłużej i nie będzie generował dodatkowych kosztów dla systemu ochrony zdrowia.
Za przykład specjalista podał flozyny, leki na cukrzycę, które zmniejszają śmiertelność z różnych przyczyn, nie tylko z powodu PChN ale też niewydolności serca. Jak ocenił, wciąż za mała grupa chorych na cukrzycę je przyjmuje.
Innym przykładem wtórnej propfilaktyki PChN jest stosowanie glikokortykosteoridów u pacjentów z nefropatią pierwotną IgA (jedna z postaci pierwotnego kłębuszkowego zapalenia nerek). Obecnie pojawiła się nowa postać znanego od dawna leku z tej grupy o nazwie budesonid. Jest on uwalniany w końcowym odcinku jelita cienkiego i tam wywiera swoje działanie w miejscu, gdzie powstaje nieprawidłowa immunoglobulina A (IgA) mająca wpływ na rozwój choroby.
„Ta postać leku charakteryzuje się bardzo dobrą biodostępnością i bardzo dobrym profilem bezpieczeństwa. Lek działa miejscowo i w związku z tym stabilizuje chorobę, nie dając jednocześnie ogólnoustrojowych objawów niepożądanych, jakie mogą występować podczas stosowania innych glikokortykosteroidów” – tłumaczył dr Woroń. Dodał, że jest to ważne, ponieważ pacjenci z chorobą nerek należą do grupy określanej obecnie jako „3W”, tj. pacjentów wiekowych, z wielochorobowością i wielolekowością (leczeni wieloma lekami). Jak podsumował, ta terapia wpisuje się w strategię leczenia pacjentów „tak skutecznie, jak to tylko możliwe i tak bezpiecznie, jak to tylko możliwe”.
Joanna Morga(PAP)
Nauka w Polsce
jjj/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.