
Absolwentka architektury na Politechnice Krakowskiej i instruktor jeździectwa Aleksandra Kuśmierska w swojej pracy doktorskiej przygotowała wytyczne projektowania ośrodków jeździeckich. Jak poinformowała w czwartek uczelnia, autorka przeprowadziła pionierskie w Polsce badania.
Aby odpowiedzieć na pytanie, jak powinien mieszkać koń, Kuśmierska zbadała 37 ośrodków jeździeckich na terenie metropolii krakowskiej i okolic. Porównała je z ośrodkami zagranicznymi – m.in. na Słowacji i w Niemczech – i przygotowała zestaw zasad, jakimi jej zdaniem projektanci powinni się kierować przy projektowaniu kompleksów jeździectwa sportowego.
„Najważniejsze w projektowaniu idealnego ośrodka jeździeckiego jest to, by był bezpieczny dla swoich użytkowników” – podkreśliła autorka. W wytycznych Kuśmierskiej są m.in. korytarz w stajni szeroki na od 2,5 m do 3 m, by możliwe było minięcie się dwóch koni; minimum 6 m kw. powierzchni boksu dla koni o wysokości w kłębie do 1,47 m, a dla koni wyższych – minimalna powierzchnia boksu to 9 m kw; powierzchnia boksu dla klaczy ze źrebakiem powinna liczyć co najmniej 12 m kw.
W literaturze naukowej dotyczącej chowu koni szacuje się, że powierzchnia minimalna wybiegu to 50 m kw. na jednego dorosłego konia. Absolwentka Politechniki zaleca jednak, aby ta powierzchnia była większa. Kuśmierska ma też wiele innych zaleceń, np. stosowanie w stajniach łatwych do czyszczenia materiałów budowlanych, unikanie wystających elementów boksów, montaż odpowiedniej wentylacji czy właściwej podłogi.
Z jej opracowania wynika, że w ośrodkach hippicznych rzadko wykorzystywane są odnawialne źródła energii, które – jak oceniła – powinny być standardem ze względu na powierzchnię, jaką zajmują budynki kompleksów jeździeckich. Jej zdaniem, aby w całości zastąpić konwencjonalne zasilanie ośrodka jeździeckiego przez energię słoneczną, należy zainstalować 130 modułów paneli przy wymiarach jednego modułu 100 na 180 cm.
Wśród grzechów architektonicznych obecnych ośrodków jeździeckich autorka wymienia m.in. brak band wewnątrz budynków, a także wystające, ostre elementy na stajennych korytarzach. Zwróciła uwagę na boksy, które mają pełne ściany od góry do dołu – tak nie powinno jej zdaniem być.
Ośrodki bywają również, jak oceniła, usytuowane zbyt blisko ruchliwych ulic i równocześnie nie są dostatecznie zabezpieczone przed ewentualnymi kolizjami. „Często spotykałam się nawet z tym, że droga koni na padok przebiegała przez ruchliwą ulicę, co powodowało oczywiste niebezpieczeństwo” – powiedziała architekt.
Jej zdaniem wzorowy ośrodek jeździecki powinien być samowystarczalny, czyli najczęstsze pożywienia konia - owies i siano - powinny być pozyskiwane z upraw własnych. „Jeden koń potrzebuje 4 kg owsa, 10 kg siana oraz 16 kg słomy w ciągu dnia. W skali roku, aby obsłużyć stajnię na 16 koni, niezbędne jest ok. 250 balotów siana, 400 balotów słomy oraz ok. 230 ton owsa. Wobec tego rolnik, który chce wyżywić 16 koni powinien dysponować 7 ha łąk i 9 ha pola” – wyliczyła Kuśmierska.
Praca doktorska “Ośrodki jeździeckie w aspekcie problematyki architektoniczno-przestrzennej w krakowskim obszarze metropolitalnym” dostępna jest pod linkiem https://repozytorium.biblos.pk.edu.pl/resources/48852. (PAP)
bko/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.