
Ostatnie szkolenie w Europejskiej Agencji Kosmicznej w Niemczech, trening z lotu kapsułą Dragon w USA i dwa tygodnie kwarantanny – to najbliższe plany załogi Ax-4 – powiedział PAP członek tej misji Sławosz Uznański-Wiśniewski. Dodał, że większość szkolenia astronautów dotyczy sytuacji niespodziewanych.
Polski astronauta był gościem dwudniowej konferencji Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), która rozpoczęła się w poniedziałek w Warszawie. W rozmowie z PAP przyznał, że kilka najbliższych tygodni dzielących go od wylotu w kosmos będzie bardzo intensywnych i wymagających – również ze względu na podróże, które go czekają.
"W zeszłym tygodniu skończyłem ostatni tydzień szkolenia w NASA. Miałem półdniową symulację warunków normalnej pracy na orbicie i tego, w jaki sposób będziemy się komunikować z Ziemią. Robiłem przykładowe nagrania edukacyjne. Wykonywałem eksperymenty już w makietach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która znajduje się w Centrum Kosmicznym Johnsona w Houston" – powiedział we wtorkowej rozmowie PAP.
Dr Uznański-Wiśniewski dodał, że w tym tygodniu sfinalizuje swoje szkolenie w ośrodku Europejskiej Agencji Kosmicznej w Kolonii (Niemcy), a w przyszłym leci do Kalifornii (USA), gdzie będzie kończył trening z kapsuły Dragon i rakiety Falcon, która wyniesie członków misji Ax-4 na ISS.
Ostatnie dwa tygodnie przed startem czworo astronautów spędzi na kwarantannie. "To oznacza ścisłe zamknięcie, jakie znamy z pandemii COVID. Załoga i obsługa załogi – trener personalny, część ochrony, kucharze i ekipa filmowa – wszyscy będziemy odseparowani podczas oczekiwania na lot kosmiczny" – wyjaśnił dr Uznański-Wiśniewski.
Zaznaczył, że te dwa tygodnie to nie moment przestoju i odpoczynku, tylko czas wytężonej pracy. Załoga Ax-4 przejdzie ostatnie badania medyczne i certyfikacje potwierdzające jej zdolność do lotu. Czworo członków załogi zajmie się m.in. przeglądem ostatnich procedur, wykonywaniem eksperymentów albo powtarzaniem scenariuszy, które mogą zdarzyć się podczas startu rakiety lub już na ISS.
"Astronauci są przygotowywani na wszelkie możliwości, które mogą zdarzyć się na orbicie. Ba, szkolenie z sytuacji nominalnych (z ang. nominal ops, czyli sytuacje i procedury zapisane w planie misji) na stacji kosmicznej i wykonywania eksperymentów to bardzo mała część treningu. Zdecydowanie dużo większa część szkolenia to przygotowanie do sytuacji, które mogą nas zaskoczyć (czyli contingency ops – sytuacje nieprzewidziane) oraz awaryjnych (emergency – awaria). Na nich skupia się szkolenie. Mimo że są one mało prawdopodobne, to jednak najtrudniejsze. Oczywiście liczymy, że ta wiedza nigdy nam się nie przyda i będziemy mieli do czynienia tylko z nominalnym scenariuszem codziennej pracy na orbicie" – tłumaczył polski astronauta.
Ocenił, że jednym z najbardziej niebezpiecznych etapów misji jest start: "Astronauci siedzą w kapsule w rakiecie, do której jest wtłaczane paliwo. Rakieta komasuje ogromną energię po to, żeby wynieść kapsułę na orbitę".
Duże ryzyko wiąże się też z powrotem na Ziemię. "Kapsuła i Międzynarodowa Stacja Kosmiczna krążą po orbicie z prędkością 27 tys. km/h. Podczas powrotu kapsuła jest wyhamowywana w trakcie przechodzenia przez atmosferę, a my lądujemy na spadochronach w oceanie" – opisał.
Rozmówca PAP podkreślił, że astronauci przechodzą też szkolenie psychologiczne: "Jesteśmy selekcjonowani pod względem pewnych predyspozycji psychologicznych, tego, jak sobie radzimy w stresujących sytuacjach, pod presją czasu, w sytuacjach zagrożenia życia. Ale tego dotyczy również duża część szkolenia".
Polak zabierze na orbitę wiele przedmiotów symbolicznie związanych z Polską, m.in. bryłkę soli z Wieliczki, wiersze Wisławy Szymborskiej i pamiątki po Marii Skłodowskiej-Curie. Bagaż astronautów lecących na ISS może ważyć maksymalnie 1,5 kg i mieścić się w niewielkim standardowym opakowaniu – tzw. zestawie preferencji osobistych (z ang. personal preference kit). "Nie zależy do końca ode mnie, co wezmę na orbitę. Ale mam kilka osobistych przedmiotów, na których mi zależy i które chciałbym zabrać" – zdradził Uznański-Wiśniewski.
Stwierdził, że największą część masy i objętości transportu, który razem z członkami misji Axiom 4 trafi na orbitę, stanowią sprzęt, próbki biologiczne i odczynniki chemiczne potrzebne do przeprowadzenia na ISS eksperymentów naukowych. "Zabieramy to wszystko właśnie po to, żeby polskie instytuty naukowe i przedsiębiorstwa mogły prowadzić badania i demonstracje, które później będą wykorzystywać jako swoje rozwiązania technologiczne oferowane na komercyjnym rynku" – podkreślił.
Dr Uznański-Wiśniewski – jako jedyny z członków załogi Ax-4 – nie ma astronauty rezerwowego. Jak tłumaczył, Europejska Agencja Kosmiczna szacuje, że ryzyko, że podczas treningu astronautów coś mogłoby się zdarzyć ze względów medycznych czy merytorycznych, jest niewielkie. To także kwestia kosztów – szkolenie jednego astronauty zamiast dwóch jest tańsze i zajmuje mniej czasu.
"W związku z tym uznano, że tym razem nie ma potrzeby, żeby szkolić zapasowego astronautę. Mam nadzieję, że w moim przypadku to jest potwierdzenie tej tezy. Ja jestem gotowy do wykonania tej pracy, już nie mogę się doczekać czasu na orbicie" – podsumował Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Misja Ax-4, której start zaplanowano na przełom maja i czerwca, będzie kolejną komercyjną załogową wyprawą realizowaną przez Axiom Space. Udział w niej Polaka to rezultat umowy podpisanej między Ministerstwem Rozwoju i Technologii a ESA na przygotowanie i przeprowadzenie polskiej misji naukowo-technologicznej IGNIS na ISS. W przygotowaniach bierze udział także Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) jako agencja wykonawcza MRiT.
W skład międzynarodowej załogi wchodzą: Peggy Whitson (USA) – dowódczyni misji; Sławosz Uznański (Polska/ESA) – specjalista misji; Shubhanshu Shukla (Indie) – pilot misji oraz Tibor Kapu (Węgry) – specjalista misji. Astronauci mają spędzić na stacji 14 dni.
Nauka w Polsce, Anna Bugajska (PAP)
abu/ agt/ lm/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.