
Nie każda misja kosmiczna musi mieć jednoznacznie naukowy charakter. Niektóre przeprowadza się bardziej po to, by zainspirować następców albo zainteresować młodzież nauką – powiedział PAP popularyzator nauki dr Tomasz Rożek. W jego ocenie tak też powinna być traktowana misja z polskim astronautą.
Już za niecałe trzy tygodnie – 29 maja – wystartuje polska misja technologiczno-naukowa IGNIS na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Wśród załogi Ax-4 jest polski astronauta projektowy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) dr Sławosz Uznański-Wiśniewski. W trakcie dwutygodniowego pobytu na orbicie zostanie przeprowadzonych 13 polskich eksperymentów naukowych.
Jednak - w ocenie fizyka i popularyzatora nauki dr. Tomasza Rożka - nie każda misja kosmiczna, nie każdy lot człowieka na orbitę musi mieć jednoznacznie naukowy charakter. "Niektóre przeprowadza się bardziej po to, by zainspirować następców niż rozwiązać konkretny naukowy problem" – opowiadał w rozmowie z PAP.
Tomasz Rożek dodał bowiem, że misje astronautów zwiększają zainteresowanie nauką w ogóle, a w szczególności naukami ścisłymi (STEM - ang. science, technology, engineering, mathematics, czyli nauka, technologia, inżynieria i matematyka).
"Wzrost zainteresowania kierunkami ścisłymi to bardzo ważna rzecz. Są misje, których sukces mierzy się nie liczbą przeprowadzonych na orbicie eksperymentów, ale ponadprzeciętną liczbą podań składanych na studia. Moim zdaniem tak powinna być traktowana także misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego" – powiedział popularyzator, który w 2022 r. jako jedyny przedstawiciel Polski został członkiem grupy doradczej Europejskiej Agencji Kosmicznej.
By jednak ten efekt popularyzujący osiągnąć – kontynuował – trzeba się do tego dobrze przygotować, np. poprzez promocję misji załogowych w szkołach. "Na przykład start misji, w której wziął udział brytyjski astronauta Tim Peake był transmitowany do każdej brytyjskiej szkoły. Ale zanim to nastąpiło, szkoły dostały ogrom materiałów ułatwiających nauczycielom przeprowadzenie 'kosmicznych' lekcji" - mówił.
Przyznał jednocześnie, że wskazywanie na kosmiczne wątki jest łatwiejsze w krajach z silnymi programami kosmicznymi. "Polska takim krajem nie jest, ale też nigdy się nim nie stanie, jeżeli nie będziemy mieli na czym budować kosmicznych kadr. Dzisiaj 'kosmiczne kadry' to nie tylko fizycy czy inżynierowie, ale także lekarze, biolodzy i prawnicy. Zainspirowanie młodych ludzi kosmosem jest sprawą niezwykle istotną, a tymczasem misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego odbywa się bez należytego przygotowania edukacyjnego dzieci i młodzieży. W zasadzie odbywa się bez jakiegokolwiek przygotowania. Postanowiłem spróbować to zmienić" – podkreślił Tomasz Rożek.
Dlatego też jego zespół z Fundacji Nauka. To Lubię przygotował bezpłatny pakiet kilkudziesięciu scenariuszy lekcji dla dzieci w różnym wieku ze szkoły podstawowej. Materiały te – nazwane "Tygodniem Kosmicznym" – od przyszłego tygodnia mają być dostępne na stronie fundacji.
Ideą "Kosmicznego Tygodnia" jest pokazanie różnorodnych wymiarów eksploracji kosmosu – od lotów załogowych i misji robotycznych, przez naukę o człowieku, po filozofię i humanistykę.
Jak mówił założyciel i szef Fundacji Nauka. To Lubię, "kosmos jest prawdziwie interdyscyplinarny". "Jest ‘w nim’ i fizyka, i chemia, i biologia, ale także nauki humanistyczne (filozofia, etyka, prawo), a przygotowanie do misji kosmicznej oznacza także aktywność fizyczną i odpowiednio skomponowaną, zdrową dietę. W zasadzie wszystkie te wątki i konteksty i tak są wpisane w program szkolny. Nie trzeba dodatkowo obciążać uczniów (i nauczycieli) tematami i zajęciami, wystarczy w umiejętny sposób połączyć to, czego szkoła i tak uczy" – powiedział.
Nadrzędnym celem twórców tego programu jest zainspirowanie młodych ludzi, aby zainteresowali się nauką, inżynierią, technologią i w przyszłości się nimi zajęli, m.in. pracując w sektorze kosmicznym. "Dzisiaj, gdy rozmawia się z właścicielami firm kosmicznych w Polsce, oni już widzą końcówkę ‘ławki’, z której mogą brać wykształconych pracowników. Ten przemysł się zatrzyma, jeżeli nie będzie miał kadr. A zatrzymując się, skaże naszą gospodarkę na kupowanie ważnych technologii z zagranicy" – powiedział Tomasz Rożek.
Jak podkreślają autorzy scenariuszy lekcji, udział w projekcie jest darmowy, a przygotowany program wpisuje się w podstawę programową poszczególnych przedmiotów. Szczegóły na stronie: www.naukatolubie.pl (PAP)
Nauka w Polsce
akp/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.