
Choć technologie takie, jak Alert RCB sprawnie ostrzegają już ludność, to sieci komórkowe, na których polegają, same mogą zostać zniszczone w przypadku katastrofy. W trakcie zorganizowanych w Gdańsku EU Space Days eksperci pokazali nową, odporną i szybką technologię satelitarną opartą na systemie Galileo.
W trakcie jednego z paneli EU Space Days (27-28 maja) grupa ekspertów rozmawiała na temat satelitarnych technologii, które odgrywają kluczowe role w ostrzeganiu przed katastrofami, innymi zagrożeniami i w usuwaniu ich skutków.
Jednym z głównych elementów spotkania była prezentacja tworzonego właśnie europejskiego systemu, który, korzystając z satelitów konstelacji Galileo będzie sprawnie i niezawodnie ostrzegał ludność przed różnego typu niebezpieczeństwami.
Nowe rozwiązanie polega na tym, że do typowego sygnału zapewniającego usługi nawigacyjne dodawany jest strumień danych z prostymi informacjami. Rzecz w tym, że wykorzystywane dzisiaj sieci komórkowe nie są do końca odporne na różne wydarzenia na Ziemi.
„Zasadniczo, obecnie, jeśli ktoś ma telefon, otrzyma informację, że występuje jakieś problem i że powinien zachować się w określony sposób. Jednak czasami może jej nie otrzymać - na przykład, jeśli dojdzie do uszkodzenia infrastruktury naziemnej, jak ma to miejsce podczas poważnych powodzi” – wyjaśnił dr Jakub Ryzenko, szef Centrum Informacji Kryzysowej CBK PAN.
Taka groźna sytuacja miała miejsce całkiem niedawno na terenie Polski.
„Za przykład może posłużyć ostatnia powódź w Polsce, we wrześniu zeszłego roku — mieliśmy wtedy sytuację, w której przez kilka godzin nie było żadnego połączenia GSM. To jest dokładnie taki przypadek, kiedy ludzie mogliby otrzymać informacje o potencjalnym zagrożeniu, szczególnie że doszło do przerwania wału, a woda zaczęła gwałtownie płynąć w kierunku kilku wsi” – przypomniał ekspert.
Poza tym nie wszędzie jeszcze jest dostęp do sieci komórkowych, a system będzie miał zasięg globalny.
„W takich sytuacjach możliwość wysłania wiadomości, która dotrze bezpośrednio do człowieka bez potrzeby korzystania z infrastruktury naziemnej, robi ogromną różnicę” – podkreślił dr Ryzenko.
Aby korzystać z nowej technologii potrzebny będzie telefon z odbiornikiem sygnału Galileo.
Działanie systemu można było zobaczyć w praktyce – przygotowana została prezentacja oparta na realnej sytuacji, która miała miejsce w Gdańsku kilka tygodni wcześniej – doszło do pożaru magazynu, z którego uwalniały się grożące mieszkańcom toksyczne gazy.
„Zobaczą państwo alert, który został przygotowany przez kolegów znajdujących się tutaj, w sali oddalonej o kilka setek metrów stąd” – zapowiedział dr Ryzenko.
I rzeczywiście, po uruchomieniu systemu, w czasie może nieco powyżej minuty wyposażone w odpowiednie odbiorniki, przygotowane do prezentacji telefony odebrały alert. Wskazywał on zagrożony obszar i podawał instrukcję odnośnie tego, jak się zachować.
„Mówimy o rozwiązaniu, które wyraźnie może wnieść dodatkową wartość do czegoś, co w Polsce znane jest jako Alert RCB – czyli system używany do wysyłania wiadomości SMS do ludności. Podobne systemy istnieją również w innych krajach Europy” – powiedział dr Jakub Rozenko.
W dalszej perspektywie, oprócz telefonów, sygnał ma być odbierany także przez nowe samochody czy elektroniczne billboardy.
Nauka w Polsce, Marek Matacz
mat/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.