
Akademia Kopernikańska i Szkoła Główna Mikołaja Kopernika w obecnej formule nie sprawdziły się i nie mają przyszłości - ocenił w środę minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek. I zaapelował do prezydenta elekta o podpisanie ustawy o likwidacji tych instytucji.
W środę w Sejmie zaplanowano drugie czytanie rządowej ustawy przewidującej likwidację Akademii Kopernikańskiej i Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. Przed rozpoczęciem środowych obrad Sejmu resort nauki zorganizował konferencję prasową dotyczącą tego projektu.
Minister Marcin Kulasek powiedział, że po trzech latach działalności Akademii Kopernikańskiej i Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika można określić obie instytucje jako „pisowskie kuźnie kadr”. W jego ocenie istnieje dysproporcja między efektami ich działalności a poziomem finansowania. Dodał, że instytucje te otrzymują z budżetu państwa ok. 15 milionów złotych rocznie.
Szef resortu nauki przypomniał, że instytucje te od początku budziły kontrowersje zarówno w środowisku akademickim, jak i wśród opinii publicznej. Zdaniem ministra dotychczasowe działanie instytucji nie wnosi realnej wartość do polskiego systemu nauki i szkolnictwa wyższego.
- Akademia Kopernikańska i Szkoła Główna Mikołaja Kopernika w obecnej formule nie sprawdziły się i nie mają przed sobą przyszłości - ocenił Kulasek.
Zaapelował do prezydenta elekta Karola Nawrockiego, aby ten, podejmując decyzję o podpisaniu ustawy o likwidacji dwóch instytucji, kierował się potrzebą racjonalizacji wydatków publicznych i wzmocnieniu jakości polskiej nauki.
Wiceminister nauki Andrzej Szeptycki podsumował, że obie instytucje kopernikańskie powołano w ramach projektu prezydenta Andrzeja Dudy - we współpracy z ówczesnym Ministerstwem Edukacji i Nauki kierowanym przez Przemysława Czarnka. Obie instytucje kopernikańskie miały być swego rodzaju „anty-PAN-em”.
- Prawo i Sprawiedliwość miało trudne relacje ze środowiskiem naukowym i dlatego, tak jak wielu populistów w innych krajach, chciało stworzyć własne instytucje - nie tylko w sferze mediów - powiedział Szeptycki.
Ocenił, że obie instytucje kopernikańskie dublują działalność już istniejących instytucji w sferze nauki takich jak Polska Akademia Nauki i Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej. Dodał, że działalność naukowa instytucji kopernikańskich jest bardzo ograniczona i mało widoczna. Wskazał, że mają one niewiele publikacji naukowych i nie mają sukcesów w pozyskiwaniu w konkursach grantów badawczych.
Przedstawiciele resortu nauki wspomnieli, że Ministerstwo Finansów zgłaszało niejednokrotnie zastrzeżenia do nieprawidłowego wykonania planów finansowych AK. Problemem była też wysokość wynagrodzeń. Szeptycki powiedział, że były dyrektor biura akademii zarabiał około 40 tysięcy zł miesięcznie. A przeciętne wynagrodzenie w akademii wyniosło w 2024 roku 19,9 tys. zł
Wiceszef resortu nauki zwrócił również uwagę na chaos organizacyjny: przez pierwsze dwa lata działania Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika funkcję rektora lub p.o. rektora pełniło aż 5 osób. Według niego instytuty kopernikańskie były „przepompownią pieniędzy” i przejawem „pisowskiej instytutozy”, czyli tworzenia nowych instytucji, żeby realizować swoje cele.
Pytany, co stanie się z AK i SGMK, jeśli prezydent nie podpisze ustawy, Szeptycki odparł, że obie instytucje będą dalej funkcjonować - z minimalnym budżetem.
Akademia Kopernikańska i Szkoła Główna Mikołaja Kopernika zostały utworzone z inicjatywy prezydenta RP Andrzeja Dudy za sprawą ustawy z 28 kwietnia 2022 r. o Akademii Kopernikańskiej. Inicjatywę promował ówczesny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Instytucje środowiska akademickiego, m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Polska Akademia Nauk, opowiedziały się wówczas przeciwko ustawie i apelowały o wstrzymanie nad nią prac. Wskazywano, że niejasne jest źródło finansowania akademii. Podnoszono, że będzie ona dublować zadania istniejących instytucji. W czasie, kiedy powoływano AK, kierownictwo PAN zwracało uwagę na niedofinansowanie swojej instytucji.
W lipcu ub.r. Przemysław Czarnek wyraził przekonanie, że prezydent Andrzej Duda nie pozwoli na ich likwidację. Dodawał, że obecna władza chce zamknąć obie instytucje "w politycznej zemście". A prezydent Andrzej Duda zapewniał w październiku ub.r., że ośrodki te realizują zadania istotne dla polskiej nauki i mogą liczyć na jego „nieodmienne wsparcie”. (PAP)
Nauka w Polsce
lt/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.