Paweł Nowakowski, epigrafik, czyli badacz starożytnych napisów pozostawionych na twardych materiałach, znalazł się w gronie najzdolniejszych młodych uczonych, którzy otrzymali roczne stypendia od Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP) w ramach programu START.
Badacz jest doktorantem w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Jednak jak zastrzega – z wykształcenia jest historykiem. Na studiach specjalizował się w historii starożytnej, historii kościołów chrześcijańskich i edycji tekstów źródłowych.
„Wbrew powszechnemu mniemaniu wykopaliska to tylko jedna z metod pozyskiwania źródeł. Prawdziwa praca naukowa to opracowanie i komentarz prowadzące w końcu do wyciągania wniosków na poziomie syntetycznym” – mówi laureat. Pracy młodego badacza przyświeca opinia teoretyka nauki – Thomasa Kuhna, który stwierdził, że przełomu w danej dziedzinie mogą dokonać tylko osoby „z zewnątrz”.
To nie pierwszy sukces Pawła Nowakowskiego. Historyk otrzymał również grant Preludium 3 od Narodowego Centrum Nauki i w jego ramach kieruje projektem dotyczącym zagadnień epigraficznych w Azji Mniejszej w okresie późnego cesarstwa i wczesnego średniowiecza. Koordynuje też grant MNiSW w programie Działalność Upowszechniająca Naukę, który uzyskała Fundacja im. Rafała Taubenschlaga. Projekt ten dotyczy ekspozycji i konserwacji papirusów z kolekcji Biblioteki im. Rafała Taubenschlaga.
Nowakowski nie poprzestaje na intensywnej pracy naukowej. Od zeszłego roku współpracuje z czasopismami popularyzującymi historię: Focus Historia i Newsweek Historia.
Obecnie badacz skupia swoje wysiłki na analizach epigrafiki greckiej. Tą tematyką zajął się na III roku studiów. Na potrzeby pracy magisterskiej przyjrzał się rzymskiej administracji Cypru. Zaproponował m.in. uzupełnienia i poprawki do listy niższych urzędników na tej wyspie oraz nowy odczyt jednej z inskrypcji znalezionych w Nea Paphos przez polskich archeologów z zespołu dr. Henryka Meyzy.
Stypendium, które badacz otrzymał od FNP pozwoli na realizację zadań związanych z doktoratem. Jak wyjaśnia Nowakowski, projekt ukaże późnorzymską epigrafikę jako „narzędzie” kultu świętych. Będzie stanowić rozbudowane studium zachowań regulujących proces tworzenia i wystawiania inskrypcji. Odpowie na pytania o charakter grup odpowiedzialnych za takie inskrypcje, o role spełniane przez imiona świętych w tekstach epigraficznych. Główną hipotezę projektu stanowi istnienie w późnym antyku ściśle określonych i szeroko rozpowszechnionych wzorców produkcji epigraficznej, wpływających na konteksty umieszczania imion świętych w materiale epigraficznym. Pracy będzie towarzyszyć edycja korpusu ok. 300 inskrypcji.
"Taki korpus, opatrzony odpowiednimi indeksami jest potężnym +narzędziem+ badawczym. Pozwala prowadzić daleko posunięte badania komparatystyczne z innymi regionami basenu Morza Śródziemnego. Obecnie dla rzymskiego Wschodu istnieje podobna publikacja obejmująca tylko Egipt. W przyszłości chciałbym przygotować podobne +narzędzia+ dla prowincji Syrii, Palestyny i Arabii" – wylicza naukowiec.
Oprócz tego badacz zamierza przeznaczyć stypendium FNP na wzbogacenie kolekcji Instytutu Archeologii UW w zakresie epigraficznych wydawnictw źródłowych. W najbliższym czasie planuje też wyjazdy studyjne, w tym do biblioteki Niemieckiego Instytutu Archeologicznego w Monachium.
Za swoje największe osiągnięcie laureat uważa identyfikację nieopublikowanego dotąd fragmentu tzw. inskrypcji o SYLA (zwanej też inskrypcją o czynach Timagorasa), stanowiącej jedno z najważniejszych źródeł do historii Cyreny – afrykańskiej kolonii greckiej w IV wieku p.n.e.
„Szczególne znaczenie odkrycia tkwi w tym, że pozwala szczegółowo rekonstruować siatkę powiązań dyplomatycznych samej Cyreny” – mówi Nowakowski.
Inskrypcja opowiada historię poselstwa wysłanego przez Cyrenę ok. 335 r. p.n.e., któremu prawdopodobnie przewodniczył pewien Timagoras. Podróż miała na celu wykupienie miasta z nieznanych nam przewinień. Jak wyjaśnia badacz, inskrypcję odnaleziono w przed II wojną światową. Później była badana przez włoskiego epigrafika Gaspara Oliverio, który jednak nie sporządził żadnego jej odpisu.
„Był jedynym człowiekiem, który znał pełną treść tekstu i zabrał tę tajemnicę ze sobą do grobu” – opowiada Nowakowski.
Po wojnie znaleziono porozbijany zabytek. W dodatku brakowało kilku jego części.
„Według moich badań siódmy element układanki jest przechowywany w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Był nieopublikowany i mylenie uznawany za fragment tzw. rozliczeń finansowych demiurgów” – wyjaśnia.
Fragment zabytki trafił w 1946 r. do zbiorów tzw. Muzeum Polowego Armii Polskiej na Bliskim Wschodzie z rąk żołnierza o nazwisku Ignaszewski. Być może był to wachmistrz z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Później w 1948 r. inskrypcję przekazano do Krakowa.
"Moje odkrycie uzyskało pozytywną opinię jednego z największych dziś autorytetów w zakresie epigrafiki Cyrenajki prof. Catherine Dobias-Lalou z Sorbony oraz znanego epigrafika i filologa klasycznego prof. Georga Petzla z Uniwersytetu w Kolonii" – nie kryje zadowolenia naukowiec. Praca na ten temat ukaże się w najbliższym numerze „Zeitschrift fur Papyrologie und Epigraphik”.
„W świetle nowej interpretacji fragment urasta do rangi najważniejszej greckiej inskrypcji alfabetycznej, przechowywanej obecnie w polskich kolekcjach państwowych” – podsumowuje Nowakowski.
PAP - Nauka w Polsce
szz/ agt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.