Większa moc baterii w e-papierosach – więcej szkodliwych związków

Roztwory nikotyny w papierosach elektronicznych podgrzewane do wyższych temperatur dają więcej szkodliwych, rakotwórczych związków – wynika z badań naukowców ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego.

Chodzi o e-papierosy z możliwością regulacji mocy, w których roztwór nikotyny może być podgrzewany do wyższej temperatury.

Gliceryna i propylen glikolowy to najpowszechniej stosowane w e-papierosach rozpuszczalniki nikotyny. Udowodniono, że wyższe temperatury obu związków powodują ich rozpad do związków karbonylowych, w tym rakotwórczych formaldehydu i acetaldehydu.

Celem badania było ustalenie, jak różne parametry e-papierosów, w tym rodzaj zastosowanego rozpuszczalnika nikotyny i moc baterii, wpływają na poziom związków karbonylowych w aerozolu, wdychanym przez użytkownika e-papierosa.

Badanie objęło 12 związków karbonylowych, mierzonych w aerozolach 10 ogólnie dostępnych roztworów nikotyny i trzech roztworów wzorcowych składających się z czystej gliceryny, czystego propylenu glikolowego oraz mieszaniny obu rozpuszczalników. Moc baterii e-papierosa była stopniowo modyfikowana – od 3,2 wolt do 4,8 wolt.

Obecność formaldehydu i acetaldehydu stwierdzono w 8 z 13 próbek. Najwyższe poziomy związków karbonylowych zaobserwowano w aerozolach na bazie propylenu glikolowego. Podnoszenie mocy baterii od 3,2 V do 4,8 spowodowało od 4- do 200-krotny wzrost poziomów formaldehydu, acetylaldehydu i acetonu w aerozolu wdychanym przez użytkownika e-papierosa.

Choć generalnie były to stężenia niższe niż w dymie z tradycyjnego papierosa, to w jednym przypadku urządzenia o wysokiej mocy poziom formaldehydu był na takim poziomie, jak w przypadku tradycyjnych papierosów.

Badanie potwierdziło, że aerozole z e-papierosów zawierają toksyczne i rakotwórcze związku karbonylowe. Zarówno rodzaj zastosowanego rozpuszczalnika nikotyny, jak i moc baterii znacząco wpływają na zawartość tych związków w aerozolach e-papierosów.

„Ta publikacja odbiła się szerokim echem w środowisku badaczy e-papierosów. To jedna z nielicznych prac wskazujących negatywną stronę papierosów elektronicznych. Wyniki tego badania powinny zwrócić uwagę ich producentów na to, żeby przestali produkować e-papierosy o możliwej regulacji napięcia, a ewentualnych posiadaczy takich urządzeń do tego, żeby nie zwiększali mocy swojego e-papierosa” – powiedział PAP prof. Andrzej Sobczak prowadzący wraz ze współpracownikami badania w Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach oraz w Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu.

Badania przeprowadził międzynarodowy zespół trzech ośrodków – oprócz katowickiego uniwersytetu i sosnowieckiego instytutu uczestniczył w nich także Roswell Park Cancer Institute w Buffalo.

PAP - Nauka w Polsce

lun/ bos/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Specjalista chorób zakaźnych o wirusie polio w ściekach: nie ma powodów do obaw

  • Fot. Adobe Stock

    Eksperci: POChP to 4. przyczyna zgonów ludzi na świecie, a wciąż jest mało znana

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera