Gryzonie jak z koszmaru

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

U gryzoni żyjących na wyspach o wiele częściej ewoluują wyjątkowo duże lub małe rozmiary. Według badaczy dzieje się tak aż 17 razy częściej, niż na stałym lądzie - podaje "Proceedings of the Royal Society B".

Wnioski z tego badania są zgodne z teorią zwaną "regułą wyspy" (albo regułą Fostera), która głosi, że na izolowanych od świata zewnętrznego wyspach wszystkie gatunki ewoluują w szczególny sposób: małe gatunki powiększają się, a duże karłowacieją.

Wcześniej sugerowano, że reguła ta nie dotyczy gryzoni. Najnowsze wyniki analiz dowodzą czegoś przeciwnego.

Biolodzy z Duke University, Louise Roth i Paul Durst (obecnie z University of North Carolina w Chapel Hill) analizowali dane nt. ponad tysiąca populacji gryzoni należących do ponad 60 gatunków. Uwzględnili dane między innymi nt. myszy, szczurów, wiewiórek, chomików i jeżozwierzy, ważących od 6 gramów (była to krewniaczka myszy - badylarka) do niemal 23 kg (bóbr kanadyjski).

"Nikogo nie zdziwi ważąca ok. 45 kilogramów kapibara - gryzoń z Ameryki Północnej, jeśli jego waga mieści się w normie dla gatunku" - zauważają autorzy badania. Durst i Roth chcieli jednak zlokalizować gryzonie, które z biegiem czasu stały się, na tle swojego gatunku, gigantami lub karzełkami.

Teraz informują, że zwierzęta nietypowych gabarytów żyją na wyspach. Ponad połowa populacji gryzoni, żyjących na 182 badanych wyspach, należała do liczącej 2,5 proc. elity rekordzistów - zwierząt skrajnie dużych lub małych na tle średniej gatunkowej.

Jak np. oryzomys czyli środkowoamerykański krewniak europejskiego chomika. Badacze sądzą, że na wyspę Cozumel trafił on z nieodległego Meksyku i Gwatemali. Zwierzęta z niektórych populacji z wysp są dziś ponad dwa razy więksi, niż ich kuzyni ze stałego lądu.

"Niemal dwa razy większe, niż zwierzęta z lądu Ameryki Północnej, są też peromyscusy (inni krewni chomików, żyjący w Ameryce Północnej i Środkowej - PAP) obecne na wyspach Gulf Islands u wybrzeży Kanady, na wysokości Vancouver" - wymienia Durst, cytowany na stronie Duke University.

Naukowcy nie wiedzą, jak dawno temu gryzonie trafiły z lądu na wyspy, skąd pochodzą ich populacje, albo ile czasu zajęło im wyewoluowanie tak skrajnych gabarytów.

Osobniki o nietypowej wielkości to raczej olbrzymy, niż karzełki - zauważają autorzy badania. Nieliczne maleństwa zidentyfikowane w ramach badania żyją na wyspach suchych i spalonych słońcem, gdzie trudno o bujną zieleń. Do tej grupy należy np. azjatycka wiewiórka biała, która od momentu przybycia z lądu na tajską wyspę Ko Lan "skurczyła się" o połowę.

"Nie mają tam zasobów niezbędnych do tego, by być dużymi" - tłumaczy Durst. (PAP)

zan/ krf

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Szybki internet sprzyja otyłości

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Badania: ponad jedna trzecia operowanych pacjentów wciąż doświadcza działań niepożądanych

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera