Prof. Łodziana o Noblu z chemii: ogniwa litowo-jonowe zrewolucjonizowały nasze życie

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Wynalezienie akumulatorów litowo-jonowych zrewolucjonizowało nasze życie codzienne. Są one stosowane nie tylko w telefonach komórkowych, ale też w samolotach - powiedział PAP prof. Zbigniew Łodziana z PAN, komentując tegorocznego Nobla w chemii.

W środę Komitet Noblowski w Sztokholmie ogłosił, że tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii otrzymają: Amerykanin John B. Goodenough, Brytyjczyk M. Stanley Whittingham oraz Japończyk Akira Yoshino za opracowanie akumulatorów litowo-jonowych.

Prof. Zbigniew Łodziana z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie powiedział w rozmowie z PAP, że wynalazek ten zrewolucjonizował życie codzienne w ostatnich dekadach.

"Akumulatory litowo-jonowe są szeroko wykorzystywane w licznych urządzeniach, bez których nie wyobrażamy sobie życia - telefonach komórkowych, laptopach, samochodach, a nawet samolotach. To jeden z wynalazków, który zmienił nasz sposób życia. Ogromnie się cieszę, że Nagroda Nobla trafiła w ręce twórców tego typu akumulatorów" - zaznaczył.

"Gdyby nie opracowano tak wydajnych i lekkich akumulatorów, nie powstałyby media społecznościowe i nie moglibyśmy być ciągle on-line" - dodał.

Początki rozwoju ogniw litowo-jonowych miały miejsce w latach 70. ubiegłego wieku. Jednak dopiero po kilku dekadach naukowcy byli w stanie opracować miniaturowe akumulatory ze stosunkowo dużą pojemnością.

"Z każdym technicznym wynalazkiem jest tak, że od momentu wynalezienia do upowszechnienia upływa kilka dekad - to jest reguła dla każdej innowacji tego typu" - podkreślił prof. Łodziana.

Naukowiec przypomniał, że przed wynalezieniem akumulatorów litowo-jonowych szeroko stosowane były akumulatory kwasowe (wynalezione w XIX w.), czyli takie, jakie są używane do tej pory w samochodach. "One de facto do dziś niewiele się zmieniły. Ich podstawową wadą jest to, że są duże, ciężkie i trudne w transporcie. Były jednak stosowane jako podstawowe akumulatory do mobilnych, wojskowych urządzeń" - zauważył badacz. Dodał, że musiały być transportowane z pomocą aut.

Później wynaleziono ogniwa niklowo-kadmowe i wodorkowe, które stosuje się do tej pory. "To popularne akumulatorki paluszki, które można kupić w sklepach" - zwrócił uwagę. Naukowiec zaznaczył, że są one jednak mniej pojemne od ogniw litowo-jonowych.

Akumulatory litowo-jonowe mają też inną zaletę - można dość elastycznie formować ich kształt, co jest bardzo pożądane w przypadku ich różnorodnego wykorzystania; są czasem bardzo cienkie lub np. okrągłe.

Prof. Łodziana spotkał jednego z noblistów, prof. Johna B. Goodenougha na konferencji naukowej 10 lat temu. "To normalny, skromny badacz. Jak na swój wiek był bardzo dziarski" - opisał go polski badacz.

Dodał, że teraz naukowcy opracowują kolejne generacje akumulatorów - sodowo-jonowych; sam także skupia się na nich w swojej pracy. Materiały do ich wykonania są tańsze i szerzej dostępne; poza tym uważane są za bezpieczniejsze od litowo-jonowych.

"Naukowcy dużo sobie obiecują po wykorzystaniu innych jonów metalu. Liczą na to, że inne będą bardziej wydajne i nie będą od czasu do czasu zapalać się, co się niestety ciągle zdarza w przypadku akumulatorów litowo-jonowych" - podsumował.

PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

szz/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Wyłoniono 15 finalistów Nagród Naukowych "Polityki"

  • 13.09.2024. Rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczepański (L) na uroczystości nadania doktoratu honoris causa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego dr n. med. Zygfrydowi Wawrzynkowi 13 bm. na Wydziale Nauk Medycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. PAP/Michał Meissner

    Katowice/ Dr Zygfryd Wawrzynek profesorem honorowym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera