Wyniesiona w sobotę przez rakietę Falcon 9 kapsuła załogowa Dragon znajduje się już na orbicie okołoziemskiej. Dwaj amerykańscy astronauci, którzy znajdują się na pokładzie Dragona, za około 19 godzin zacumują do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Długo oczekiwany start rakiety przebiegł zgodnie z planem. "Odpalmy tę świeczkę" - słychać było komunikat na kilkadziesiąt sekund przed startem. Oglądał go prezydent USA Donald Trump oraz jego zastępca Mike Pence.
Prywatny statek załogowy oddzielił się od członów rakiety. Segment główny rakiety udanie wylądował na barce oceanicznej. Jej prędkość przekraczała nawet 20 tys. km/godz.
To pierwszy lot załogowy na ISS z terytorium USA od prawie 10 lat. Amerykańskie media piszą o przełomowym momencie w rozwoju programu kosmicznego. "Jesteśmy znów w kosmosie" - czytamy w pierwszych komentarzach.
Prezydent USA obiecuje, że do 2024 roku Amerykanie znów wylądują na Księżycu. Jest to celem programu "Artemis" – jednego z przykładów współpracy sektora prywatnego z rządem federalnym w badaniach kosmosu.
Załogową kapsułę Dragon, którą wyniosła rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) firma znanego miliardera Elona Muska - SpaceX. Po raz pierwszy w kosmos wyniósł więc astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę.
To pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terenu USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Misję wykonują Robert Behnken i Douglas Hurley. Obaj są bardzo doświadczonymi astronautami - stanowili załogę promów kosmicznych, są też pilotami testowymi. Hurley ma 53 lata a Behnken - 49 lat. Zdaniem ekspertów to optymalny wiek dla astronautów; muszą być to bowiem osoby zarówno z dużym doświadczeniem i cechujące się dobrą kondycją psychofizyczną.
Dragon zadokuje na ISS po ok. 19 godzinach od startu. Statek jest zaprojektowany w taki sposób, by proces ten dokonał się automatycznie. Jeden z astronautów będzie jednak monitorował przebieg dokowania i w razie nieprzewidzianych okoliczności wykona ten manewr manualnie.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
mobr/ sp/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.