Młode marmozety niedługo przed narodzinami ćwiczą gesty i mimikę potrzebne im po narodzinach do nawoływania matek i innych dorosłych.

Skuteczne okrzyki noworodków, zarówno u człowieka, jak i pozostałych naczelnych, mogą być kluczowe dla ich przetrwania. Ponadto stanowią punkt wyjścia i fundament komunikacji na dalszych etapach życia. „Chcieliśmy się dowidzieć, jak te najwcześniejsze wokalizacje się rozwijają” - opisuje główna autorka badania, Darshana Narayanan z Wydziału Psychologii Princeton University (USA).

Zespół naukowców wykonywał kilka razy w tygodniu badania USG czterem marmozetom będącym w ciąży. Wykonano kilkanaście sesji USG na każdą małpkę. Badania zakończono dzień przed porodem.

Następnie porównywano zdjęcia USG wykonane na przestrzeni kilku tygodni. Badacze skoncentrowali się na mimice twarzy i układzie ust płodów. Zdjęcia porównywano następnie z mimiką nowo narodzonych marmozet w sytuacjach, kiedy wzywają one matkę i innych dorosłych ze stada.

Zdaniem badaczy wraz z rozwojem płodu układ ust się zmieniał i tuż przed narodzinami był nie do odróżnienia od mimiki marmozety dobę po urodzeniu, która nawoływała matkę.

„Nasze eksperymenty dowodzą, że marmozety ćwiczą ruchy niezbędne do nawoływań, jeszcze zanim zdolne są do wydawania dźwięków” – opisują autorzy.

Więcej: https://elifesciences.org/for-the-press/8658ca05/marmosets-practise-calling-their-mother-in-the-womb (PAP)

krx/ ekr/