Eksperymentalna terapia szpiczaka wyjątkowo skuteczna

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

W ogólnoświatowych testach klinicznych nowego typu terapia szpiczaka mnogiego okazała się skuteczna u ponad 70 proc. pacjentów. Skutki uboczne, choć częste, zwykle były łagodne - donoszą naukowcy na łamach "The New England Journal of Medicine" i konferencji medycznej.

Nowa terapia, która pobudza komórki odpornościowe, pomogła 73 procentom cierpiących na szpiczaka mnogiego uczestników dwóch badań klinicznych.

Metoda opiera się na tzw. dwuspecyficznych przeciwciałach, które przyłączają się zarówno do limfocytów T pacjenta, jak i do rakowych komórek w szpiku. W ten sposób przeciwciała nakierowują limfocyty na niszczenie chorych komórek. Naukowcy mówią o "transporcie armii do obozu wroga".

Lek o nazwie talquetamab wykazywał skuteczność nawet u pacjentów, których nowotwór był oporny na wszystkie znane dotąd, zatwierdzone terapie. To dlatego, że - jak tłumaczą badacze - oddziałuje on na inny cel: obecny na komórkach raka receptor znany jako GPRC5D.

Substancję przetestowano w badaniach 1. oraz 2. fazy.

W badaniu pierwszym, opisanym na łamach pisma „The New England Journal of Medicine”, ustalono dwie zalecane dawki, które później przetestowano w badaniu 2 przedstawionym a trakcie corocznego spotkania American Society of Hematology. Wszyscy uczestnicy testów byli wcześniej leczeni przynajmniej trzema różnymi terapiami, bez uzyskania trwałej remisji. W różnych podgrupach pacjentów terapia okazała się wyjątkowo pomocna. Wyjątek stanowił osoby z rzadką postacią choroby, atakującą także inne organy i tkanki miękkie.

Ponad 30 proc. chorych doświadczyło całkowitego ustąpienia choroby, a u 60 proc. - doszło przynajmniej do "bardzo dobrej, częściowej odpowiedzi". Reakcje na leczenie pojawiały się średnio po nieco ponad miesiącu.

Jeśli natomiast chodzi o skutki uboczne, to były one relatywnie częste, ale zwykle łagodne i typowe dla terapii immunologicznych - pojawiała się np. gorączka, wysypka, zmiany smaku, czy problemy z paznokciami. Z powodu działań niepożądanych terapia musiała zostać przerwana u 5-6 proc. pacjentów.

Stosowanie talquetamabu może więc oznaczać nową nadzieję dla dla pacjentów z opornym na leczenie szpiczakiem mnogim - uważają specjaliści.

"Uzyskane wyniki wskazują, że prawie trzy czwarte pacjentów otrzymało nową szansę na życie" - mówi dr Ajai Chari z Tisch Cancer Institute (Mount Sinai Health System). - "Talquetamab wywołał wyraźną reakcję wśród silnie leczonych wcześniej pacjentów, którzy mieli nawroty lub ich choroba uodporniła się na leczenie. Tymczasem szpiczak mnogi do drugi najczęstszy nowotwór krwi. Badany lek to pierwszy dwuspecyficzny środek celujący w białko GPRC5d u różnych pacjentów ze szpiczakiem".

To szczególnie ważne, bo prawie wszyscy, leczeni obecnymi metodami pacjenci doznają nawrotów choroby - zwracają uwagę naukowcy.

Więcej informacji na stronie publikacji źródłowej (https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa2204591). (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Udomowione bakterie wytwarzają ser gruyère

  • Fot. Adobe Stock

    Sztuczne światło szkodzi rafom

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera