Nadciśnienie „skrytym zabójcą” – wymaga kontroli, odpowiedniej diety, aktywności i unikania stresu

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Nadciśnienie tętnicze, dotykające ponad 10 mln Polaków, wymaga systematycznej kontroli lekarskiej, stosowania odpowiedniej diety, aktywności fizycznej i unikania stresu, a często również wsparcia farmakologicznego - wskazują specjaliści, przyznając, że nadciśnienie nie bez powodu bywa nazywane „skrytym zabójcą”.

„Nadciśnienie tętnicze to jeden z czynników ryzyka choroby wieńcowej, a także bardzo ważny czynnik ryzyka udaru mózgu” – wyjaśnił dr Adam Staroń, ordynator oddziału rehabilitacji kardiologicznej w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach.

W środę obchodzony jest Światowy Dzień Nadciśnienia Tętniczego. To jedna z form zwrócenia publicznej uwagi na tę chorobę układu krążenia, dotykającą około 40 proc. populacji, oraz okazja do propagowania właściwej profilaktyki. Jak mówi dr Staroń, dla pacjentów z rozpoznaną chorobą najważniejsza jest systematyczna kontrola, dająca możliwość zastosowania odpowiedniego leczenia.

„Sporo osób chorujących na nadciśnienie tętnicze leczy się przy pomocy wielu tabletek, co często nie jest dobrą drogą. Kwestia polega na tym, aby połączyć niefarmakologiczną modyfikację - czyli w pierwszej kolejności zdrowy styl życia – z leczeniem farmakologicznym, wprowadzonym w razie potrzeby” – wskazał ordynator oddziału rehabilitacji kardiologicznej w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach.

Jak podkreślił, sposób leczenia zależy od stopnia ryzyka pacjenta oraz wartości ciśnienia tętniczego.

„Osoby z bardzo dużą wartością ciśnienia muszą mieć wdrożone leczenie równolegle do modyfikacji stylu życia. Pozostali pacjenci, zwłaszcza ci niskiego ryzyka, powinni próbować przede wszystkim aktywności fizycznej, właściwej diety i oczywiście – co jest bardzo ważne - unikania stresu” – radzi dr Adam Staroń.

Gliwicki lekarz zaznaczył, że nadciśnienia nie można lekceważyć. Schorzenie to rozpoznaje się najczęściej podczas wizyty u lekarza; ważne przy tym, by diagnoza była oparta na pomiarach ciśnienia z co najmniej dwóch wizyt. Zdarza się bowiem, że podczas jednej pojawia się tzw. nadciśnienie białego fartucha, czyli stresowa reakcja na sam proces mierzenia ciśnienia i wizytę u lekarza.

„Pacjent, u którego rozpoznajemy nadciśnienie tętnicze, powinien je regularnie kontrolować. Dla tych, u których nie rozpoznano jeszcze tego schorzenia, pomocne mogą być wszelkie akcje profilaktyczne, np. białe niedziele, regularne wizyty u lekarza pierwszego kontaktu czy chociażby wizyty w aptece, gdzie można zmierzyć ciśnienie” – powiedział lekarz z Gliwic.

Szacuje się, że nadciśnienie tętnicze ma nawet czterech na dziesięciu dorosłych Polaków. Przyczyniają się do tego: niewłaściwa dieta, nadmierne spożycie soli i alkoholu, otyłość, palenie papierosów, brak ruchu i ćwiczeń fizycznych, obciążenia genetyczne oraz stres.

Nadciśnienie tętnicze zwykle przez wiele lat nie powoduje objawów i jeśli wartość ciśnienia nie jest regularnie kontrolowana, zostaje wykryte w momencie pojawienia się powikłań dotyczących różnych narządów - serca, nerek czy mózgu. Podwyższone ciśnienie krwi uszkadza tętnice, co może doprowadzić do udaru, zawału, niewydolności nerek.

Optymalne nadciśnienie tętnicze wynosi 120 mm Hg dla ciśnienia skurczowego i 80 mm Hg dla rozkurczowego. Za zbyt wysokie uznaje się wzrost wartości ciśnienia powyżej 140/90 mm Hg, niezależnie od wieku pacjenta. Według Światowej Organizacji Zdrowia, nadciśnienie tętnicze należy do najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych XXI wieku.(PAP)

mab/ mhr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Narodowy Instytut Onkologii w Warszawie otrzyma 15 mln zł na rozwój badań klinicznych

  • Fot. Adobe Stock

    Gdańsk/ Naukowcy chcą stworzyć model skóry, wykorzystując druk 3D

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera