Biedronka azjatycka to gatunek inwazyjny, wypiera rodzime biedronki, ale w praktyce to owad pożyteczny, zjadający m.in. mszyce – podkreśla prof. Jacek Twardowski, kierownik Zakładu Entomologii na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Owady te szukają jesienią miejsca do zimowania i masowo próbują dostać się m.in. do mieszkań w miastach.
Zamiast niszczyć biedronki azjatyckie, które mylą nasze okna z górskimi szczelinami, twórzmy hotele dla owadów, nie wycinajmy drzew w miastach i ograniczmy grabienie liści, aby gatunki rodzime i obce mogły się schronić na zimę - proponuje entomolog, prof. Stanisław Czachorowski.
Biedronki azjatyckie wchodzą gromadnie do mieszkań - i wyłącznie tam możemy je zwalczać, nie niszcząc przy tym gatunków rodzimych - mówi entomolog, prof. Stanisław Ignatowicz.
Od ponad 10 lat w Polsce trwa inwazja azjatyckich biedronek. Szczególnie widoczne są w październiku, kiedy - poszukując miejsca do zimowania - masowo wlatują do mieszkań i innych pomieszczeń. W tym roku to już ostatni moment ich nalotu - mówi PAP dr Piotr Ceryngier.
Inwazyjne biedronki Harmonia axyridis rozpoczynają rozmnażanie wcześniej, a okres, w którym prowadzą reprodukcję, trwa dłużej, niż u innych gatunków - czytamy w "Nature Communications". To może wyjaśniać sukces związany z inwazjami tych biedronek.
Środowisko słoneczne i zurbanizowane, takie właśnie okolice są najchętniej zajmowane przez arlekiny, czyli pochodzące z Chin, agresywne biedronki, które od około dekady opanowują Europę - czytamy w "Journal of Biogeography".
Azjatyckie biedronki skutecznie zwalczają swoje kuzynki z Europy i jak burza opanowują nowe środowisko, używając całego arsenału broni biologicznej - wynika z badań opisanych w "Science".
Azjatyckie biedronki skutecznie zwalczają swoje kuzynki z Europy i jak burza opanowują nowe środowisko, używając całego arsenału broni biologicznej - wynika z badań opisanych w "Science".