O zagłosowanie przeciwko osłabieniu ochrony wilka w Unii Europejskiej na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego apelują do europosłów przyrodnicy i aktywiści Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Glosowanie ma się odbyć w czwartek.
Populacja wilka w Europie jeszcze nie została odbudowana, a zwierzęta te migrują na duże odległości, dlatego ważne jest utrzymanie dotychczasowej ścisłej ochrony wilka w UE – oceniły dla PAP ekspertki – badaczka ssaków dr Katarzyna Kozyra-Zyskowska oraz Katarzyna Wiekiera z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Wilki, pomimo obecności kilku tysięcy wolno wypasanych krów i kilkuset koni w rejonie Ujścia Warty, odżywiają się tam przede wszystkim dzikimi gatunkami ssaków - wykazali naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Według badaczy wpływ na to ma sposób wypasu inwentarza oraz niepozbawianie krów rogów.
Kraje unijne przyjęły w środę stanowisko w sprawie złagodzenia ochrony wilków w Unii Europejskiej. Jeśli zgodę da również Parlament Europejski, zmiana będzie przesądzona. PE będzie obradować w Strasburgu od 5 do 8 maja.
Odstrzał wilków przynosi więcej negatywnych niż pozytywnych skutków; dowodzą tego wszystkie badania naukowe – powiedziała dr hab. Sabina Pierużek-Nowak, prof. UW. Na przykład gdy para rodzicielska zostaje zabita - młode osobniki, pozostawione bez opieki, zaczynają polować na zwierzęta gospodarskie.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie planuje zmian w ochronie wilka – poinformował PAP resort. Tym samym podtrzymano, że wilki na terenie kraju pozostaną pod ścisłą ochroną.
Eksperci z Państwowej Rady Ochrony Przyrody wnioskują do rządu o nieudzielanie wsparcia dla działań Komisji Europejskiej prowadzących do obniżenia statusu ochrony wilka.
W Portugalii, w przeciwieństwie do większości państw Unii Europejskiej, spada populacja wilka. Typowy dla tego kraju gatunek wilk iberyjski liczy poniżej 60 grup rodzinnych, wynika z szacunków portugalskich organizacji ochrony zwierząt.
Wyjątkową więź wilczej pary z Puszczy Barlineckiej opisała prof. Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", które monitoruje te drapieżniki. Basior nie chciał opuścić chorej samicy. Choć sam wpadł we wnyki i trafił na rehabilitację, po powrocie wracał do partnerki. Jej nie udało się uratować.