Jacek Kachel z biura prasowego bielskiego urzędu miejskiego podał, że uczelnia otrzymała 10,5 ha w ścisłym centrum miasta. Wartość szacowana jest na około 90 mln zł. Jego część jest zabudowana obiektami poprzemysłowymi. Budynki, które posiadają walory historyczne, zostaną zaadaptowane dla potrzeb filii uniwersytetu. Powstać ma atrakcyjna przestrzeń publiczna z dużą ilością zieleni.

Urzędnik poinformował, że szacunkowy koszt inwestycji to ponad 300 mln zł. Realizacja ma potrwać 60 miesięcy.

Prezydent Jarosław Klimaszewski, cytowany w komunikacie magistratu, podkreślił, że w Bielsku-Białej dyskusje o utworzeniu uczelni medycznej toczyły się ponad podziałami na wszystkich szczeblach - od miasta po rząd. „Mówiliśmy jednym głosem i dlatego powstała filia SUM. Od razu też myśleliśmy o pl. Fabrycznym jako docelowym miejscu funkcjonowania uczelni i bardzo się ucieszyliśmy, że ta koncepcja została zaakceptowana” – powiedział.

Zdaniem rektora prof. Tomasza Szczepańskiego, uczelnia myśli perspektywicznie o poziomie kształcenia 200-250 studentów. „Dzięki współpracy z Beskidzkim Centrum Onkologii mamy prosektorium do nauczania anatomii. (…) Planowane przejecie przez SUM jako organ prowadzący szpitala wojewódzkiego da nam możliwość kontrolowania jakości nauczania; także sam szpital jako placówka kliniczna trafi na najwyższą półkę” – powiedział.

Filia SUM funkcjonuje w Bielsku-Białej od obecnego roku akademickiego. Studenci kształcą się tymczasowo w budynku Agencji Rozwoju Regionalnego. Na pierwszy rok uczelnia przyjęła 75 studentów na kierunek lekarski. (PAP)

Marek Szafrański

szf/ agt/