Teleskop Jamesa Webba sfotografował wyjątkowo gwiazdotwórczą galaktykę

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Teleskop Jamesa Webba sfotografował wyjątkowo gwiazdotwórczą Galaktykę Cygaro. Gwiazdy powstają w niej dziesięć razy intensywniej niż w Drodze Mlecznej - poinformował Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).

Na swojej stronie internetowej ESA opublikowała zdjęcie galaktyki.

Jak przypomnieli eksperci ESA, położona w konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy galaktyka, znana też jako Messier 82 czy M82, jest oddalona od nas 12 mln lat świetlnych. Jest też wyjątkowym obiektem, bo mimo iż jest mniejsza od naszej Drogi Mlecznej, jest od niej aż pięciokrotnie jaśniejsza.

Przyczyna tej różnicy leży w tym, że w Galaktyce Cygaro gwiazdy powstają 10 razy intensywniej niż w naszej galaktyce – dużo szybciej, niż można by się spodziewać.

Na zdjęciach wykonywanych wcześniej w świetle widzialnym znaczna część jej wnętrza była ukryta za pyłem. Jednak Teleskop Webba, dzięki kamerze podczerwonej przedostał się przez chmury pyłu.

Naukowcy mają teorię na temat wyjątkowo szybkiego wytwarzania gwiazd przez galaktykę. Podejrzewają, że główne znaczenie ma pobliska, większa galaktyka spiralna M81. Z powodu oddziaływań grawitacyjnych, przed milionami lat do M82 z M81 miały napłynąć duże ilości materii stanowiącej surowiec dla nowych gwiazd. W M82 można dostrzec aż 100 tzw. supergromad gwiazdowych, z których część wciąż się formuje.

Supergromady są znacznie masywniejsze i jaśniejsze niż typowe gromady gwiazd – jak podkreślili eksperci - każda z nich zawiera około 100 tys. gwiazd.

Zdjęcie wykonane zostało za pomocą działającego w środkowej podczerwieni instrumentu MIRI (Mid-InfraRed Instrument) i ukazuje widok niemal pozbawiony gwiazd, widać zaś przede wszystkim światło ciepłego pyłu oraz misternych obłoków zawierających wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne.

Promieniowanie pochodzące od tych cząstek ukazuje rozległe wyrzuty materii z galaktyki, napędzane przez intensywne promieniowanie i wiatry pochodzące z gorących, młodych gwiazd w centralnych supergromadach.

Naukowcy zwrócili uwagę na pewne pozornie paradoksalne zjawisko. Otóż choć to właśnie supergromady są źródłem potężnych galaktycznych wiatrów, mogą one również oznaczać koniec jej silnie gwiazdotwórczej epoki. Unosząc się w przestrzeń międzygalaktyczną, wiatry te prawdopodobnie zabierają ze sobą chłodny gaz niezbędny do tworzenia kolejnych gwiazd.

W ubiegłym roku – przypomniała ESA – Webb sfotografował tę samą galaktyką z użyciem przyrządu działającego w bliskiej podczerwieni - Near-InfraRed Camera (NIRCam). Zaowocowało to obrazem rdzenia galaktyki z widocznymi gromadami młodych gwiazd.

Marek Matacz (PAP)

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Ziemskie satelity meteorologiczne pomogły zbadać pogodę na Wenus

  • Fot. Adobe Stock

    Kwasy omega-6 nie są przyczyną zapaleń

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera