Badacze przeanalizowali zdolności w zakresie poszukiwań u wytrenowanych psów, które dostały śniadanie lub nie. Okazało się, że psy były dokładniejsze 30 minut po posiłku niż te, które szukały na głodnego. Odkrycia dr Holly Miller i jej koleżanki Charlotte Bender opisano w magazynie "Behavioural Processes".

Na temat badań naprowadziły dr Miller eksperymenty dowodzące, że dzieci mają lepsze wyniki w ćwiczeniach stymulujących funkcje poznawcze, jeśli zjedzą śniadanie.

Badaczki obserwowały wytresowane psy domowe (Canis familiaris), które miały za zadanie szukać jedzenia. Jedne dostały śniadanie, inne nie. Dla upewnienia się, że wszystkie czworonogi mają podobny poziom energii, przez 10 minut ćwiczono z nimi komendę "siad" i "zostań", gdyż poprzednie badanie dr Miller wykazało, że takie ćwiczenia obniżają poziom energii u psów, a także ich zdolność do wykonywania określonych poleceń.

"Kluczowy wniosek jest prosty: śniadanie zwiększa możliwości psów" - powiedziała serwisowi BBC Nature dr Miller. Nie wiadomo, czy odnosi się to również do ich dzikich krewniaków. "Tutaj rzecz się komplikuje. Psy mają dietę bogatą w węglowodany, więc ich mózgi w większym stopniu potrzebują glukozy i są w większym stopniu narażone na zmiany jej poziomu" - zauważyła Miller.

Jednak dieta wilków czy kojotów, gdzie jest stosunkowo mało węglowodanów, a dużo tłuszczów, mózg nie zależy w takim stopniu od glukozy, tylko alternatywnego źródła zasilania w postaci ciał ketonowych. "Jeśli te zwierzęta normalnie się odżywiają, a nie wygrzebują śmieci, to poziom energii u nich nie zmienia się znacznie" - wyjaśniła badaczka.

Oznacza to, że pojedynczy mały posiłek nie ma wielkiego znaczenia, co może sprawiać, że "wilki i kojoty są mniej impulsywne i bardziej skupione". Jednak kiedy są głodne, ich zachowanie staje się nieprzewidywalne i mogą być niebezpieczne - zakończyła. (PAP)

mrt/ tot/