Europejscy osadnicy winni niszczeniu Wielkiej Rafy Koralowej

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Ekspansja europejskich osadników w Australii przyczyniła się do masowego wymierania korali Wielkiej Rafy Koralowej ponad 50 lat temu - wynika z przeprowadzonego badania.

Z badania opisanego w periodyku "Proceedings of the Royal Society B" wynika, że ścieki z farm skaziły wodę u wybrzeży Queensland i uśmierciły znajdujące się tam bujne gatunki koralowców, pozostawiając jedynie skarłowaciałe i mizerne okazy. Naukowcy z University of Queensland sugerują, że jeszcze wiele dekad przed zmianami klimatu i rozwinięciem się turystyki ludzie zaburzyli ekosystem Wielkiej Rafy Koralowej.

"Z kolonizacją Queensland wiązała się znacząca zmiana w środowisku koralowców" - powiedział autor badania, biolog morski John Pandolfi.

Europejczycy zaczęli kolonizować Queensland już w latach 60. XIX w., wycinając lasy, aby zrobić miejsce na wypasanie owiec i na plantacje cukru. Do lat 30. XX w. ogromne ilości resztek nawozów i pestycydów spłynęły wraz z wodą rzeczną do pobliskiego oceanu.

Kilka poprzednich badań wykazało, że to głównie nurkowie i zmiana klimatu są winni ginięciu korali, a majestatyczna Wielka Rafa Koralowa może zniknąć w ciągu najbliższych 30 lat.

Jednak zespół Pandolfi zastanawiał się, czy przypadkiem ludzie nie zaszkodzili rafie dużo wcześniej. Aby się przekonać, naukowcy zbadali osady z dna morskiego w okolicy wyspy Pelorus. Kiedy koralowce giną, nowe okazy porastają ich szkielety, a osady oceaniczne w końcu przykrywają pozostałości - wyjaśnił Pandolfi serwisowi LiveScience. Określając wiek poszczególnych warstw, badacze zrekonstruowali historię rafy.

Szybko rosnący koralowiec z rodzaju Acropora zdominował rafę na całe tysiąclecie. Ten masywny w pokroju koralowiec dorasta do 5 metrów wysokości, a jego rozpiętość wynosi nawet 20 metrów, dzięki czemu powstają labirynty z kryjówkami i zakamarkami dla wielu morskich stworzeń - powiedział badacz. "Są jak wielkie budynki w mieście, stanowią dom dla bogatej bioróżnorodności" - dodał.

Jednak między 1920 a 1955 rokiem owe korale przestały rosnąć, a ich miejsce zajęły wolno rosnące, rachityczne korale Pavona. Ściągnęło to kłopoty na bogactwo gatunkowe rafy i pobliskiego wybrzeża, gdyż Acropora zapewniała dodatkową ochronę przed falami.

Badacze uważają, że ścieki spowodowały wytrucie rdzennych gatunków koralowców. Ta sama skażona woda spowodowała wykwit alg, co mogło zagłuszyć próbę odrodzenia się korali. "Po 1950 roku już nie były w stanie się odnowić" - podsumował Pandolfi.

Chociaż badanie sugeruje, że działania ludzi zaczęły niszczyć rafę dużo wcześniej, niż myślano, ten problem ma też proste, lokalne rozwiązanie: należy zmniejszyć ilość ścieków trafiających do oceanu. "Jakiekolwiek działania dążące do poprawy jakości wody mogą pomóc rafom w przetrwaniu" - uważa naukowiec. (PAP)

mrt/ krf/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Wykształcenie, zawód i zamożność wpływają na ryzyko demencji

  • Fot. Adobe Stock

    Wirusy mają wpływ na magazynowanie węgla w glebie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera